Eminencja to tytuł, którym zwraca się do kardynałów, a biskupów nazywa się ekscelencją. Do papieża mówi się i pisze „Wasza Świątobliwość”. Czy te tytuły są potrzebne? Są w czasie oficjalnych spotkań, przemówień, jeśli pisze się do hierarchy kościelnego formalny list. Wówczas, nawet jeśli duchowny jest z kimś po imieniu i tak ten ostatni używa odpowiedniego tytułu.

Wśród świeckich osób także obowiązuje nazywanie kogoś doktorem, profesorem, Jego Wysokością w odpowiednim czasie. Savoir – vivre przyjmuje, że w bardziej oficjalnych sytuacjach przedstawiamy kogoś z należącym do niego tytułem. Wyjątek mogą stanowić lekarze – zwraca się do nich doktorze niezależnie od tego, czy posiadają ten naukowy stopień. Swój tytuł posiadają rektorzy uczelni. Osoba taka to nie tylko pan profesor. Pisząc list lub inne pismo, zwracamy się Jego Magnificencja. Jeśli chodzi o żony profesorów, doktorów, to dawniej przyjmowały tytuł męża. Mówiło się np. pani doktorowa. Obecnie unika się takiego nazewnictwa. Kobiety wyzwoliły się i często nie chcą być tylko żonami np. panów doktorów. Jeśli wiemy, że na spotkaniu będzie gościł pracownik naukowy z małżonką, dobrze dowiedzieć się, czy ona również posiada jakiś tytuł. Pominięcie go byłoby gafą, szczególnie jeśli zwracamy się do mężczyzny, pamiętając o tytułowaniu go. Jeśli mąż powie, że kobieta np. skończyła studia doktoranckie, trzeba zwrócić na to uwagę.

Uwaga!

Tak samo pamiętajmy o odpowiednim zwracaniu się do osób, należących do arystokracji. Żona hrabiego to nie pani, ale pani hrabina. Córka księcia to księżniczka, a jego żona to księżna, przy czym książę nie musi być królewskim synem. Często książę to tytuł arystokratyczny. Do króla grzecznie mówić i pisać Wasza Wysokość (nie „pan”), chociaż w niektórych krajach w ten sposób nazywa się także następcę tronu.

Zrezygnować z tytułów można w kilku sytuacjach. Zazwyczaj wraz przejściem na „ty”, nawiązaniem przyjaźni rezygnuje się z oficjalnych reguł. Jeśli ktoś wyraźnie zaznacza, że nie chce, aby zwracać się do niego w formalny sposób lub sam nie używa tytułu, wówczas można zwracać się „pani”, „pan”. Gdy osoba chce, aby ją tytułować, trzeba uszanować jej wolę, nawet jeśli wydaje się staroświecka.

Czy zwracacie uwagę na zasady savoir vivre’u podczas rozmowy? Przestrzegacie je bez wyjątków?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak znaleźć temat do rozmowy?
Następny artykułTelefon komórkowy – zasady dobrego wychowania

Anna Wyczyńska – uczestniczyła w projektach realizowanych przy udziale Unii Europejskiej. Miała dzięki temu możliwość obserwowania komunikacji społecznej i zasad savoir – vivre’ u między osobami o różnych poglądach i doświadczeniach. Współpracowała z redakcjami zajmującymi się kulturą. W serwisie Spec.pl zajmuje się tematyką savoir – vivre.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here