Nazwa pop-art stanowi skrót od wyrażenia sztuka popularna. Ten artystyczny ruch rodem z Anglii i USA czerpie inspirację z kultury masowej. Jego symbolem i głównymi wyróżnikami są przedmioty codziennego użytku takie jak np. butelka po Coca-Coli czy puszka zupy. „Znakiem firmowym” pop-artu są też zdjęcia filmowych gwiazd publikowane w czasopismach. Sztuka przebojem wtargnęła także do branży aranżacji wnętrz. Poczucie humoru, barwność i optymizm – to cechy charakterystyczne pomieszczeń urządzonych zgodnie z duchem tego stylu.
Pop-art jest tożsamy z jaskrawymi, wyrazistymi barwami. Jest to więc trend, który przypadnie do gustu osobom odważnym, niebojącym się eksperymentować. Na ścianach wnętrz urządzonych w stylu pop-art goszczą soczyste zielenie i intensywne pomarańcze, czerwienie, żółcie i fiolety. Barwy te nie są zupełnie przypadkowe – to kolory kojarzące się z neonami wielkiego miasta i opakowaniami produktów z supermarketów. Zarówno ściany, meble jak i elementy dekoracyjne wyróżniają przykuwającymi uwagę, geometrycznymi wzorami.
Samo wyposażenie wnętrz przypomina trochę meble dla dzieci. Przezroczyste stoliki, dmuchane siedziska, kultowe już plastikowe krzesła Panton czy niemalże obłędnie kolorowe gadżety tworzą kiczowaty efekt, lecz w przypadku pop-artu to nic złego, a nawet przeciwnie – o to właśnie chodzi. Nieodzownym elementem tego stylu są też wizerunki gwiazd i bohaterów znanych z telewizji. Myszka Miki, Marylin Monroe czy Elizabeth Tylor spoglądają na nas nie tylko z kubeczków i zegarów, lecz także ogromnych obrazów czy bezpośrednio z samych ścian.
Fot. sxc.hu
Pop-art jest także swoistym przeciwstawieniem się naturze. Tutaj prym wiedzie wszystko to, co miejskie. Dotyczy to także materiałów wykorzystywanych w urządzaniu wnętrz. W pomieszczeniach reprezentujących ten styl nie znajdziemy wyrobów z wikliny, kretonu czy drewna. Dopuszcza się zarówno meble, dodatki jak i tkaniny wykonane z tworzyw sztucznych. Obowiązkowo mienić się muszą intensywnymi, jaskrawymi kolorami. Oczywiście styl ten, tak jak każdy inny zresztą, ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Nie każdy zdecyduje się na urządzenie całego domu w klimacie pop-artu, jednak jedno pomieszczenie reprezentujące ten trend na pewno będzie miłą odmianą od bezpiecznych, ale jakże nudnych propozycji aranżacji wnętrz.
Co myślicie o pop art? Przypada Wam do gustu? Podzielcie się wrażeniami.