mandolina

Niepozorny instrument, znany m.in. z piosenki Paula McCartneya „Dance Tonight” przypomina wyglądem gitarę, a wielkością ukulele. Na teledysku widzimy zdziwionego człowieka, który pierwszy raz widzi takie „coś”. Piosenkarz mówi mu, że to mandolina (ang. It’s a mandoline!). Dziś mało popularny instrument barokowy towarzyszył ludom wschodu i południa przez wieki. Kojący dźwięk kuzynki lutni daje ogromne możliwości brzmieniowe.

Nazwa i historia

Jak to często z etymologią słów bywa, niczego nie można być pewnym. Wiadomo, że słowo wywodzi się z perskiego i arabskiego. Przez wieki nazywano go „mandorą” (łac. migdał, od kształtu instrumentu). Dzisiejsza nazwa mandolina to zdrobnienie właśnie tej włoskiej wersji wyrazu.

Pierwsze znane wzmianki pochodzą z XIII wieku z Włoch, gdzie najczęściej występowała w akompaniamencie gitary. To, jak wyglądała, uwiecznił na obrazie malarz Agnolo Gaddi w rękach anioła. Była wtedy bardziej podłużna. Istny renesans świetności mandoliny następuje w baroku. Każdy liczący się wtedy kompozytor starał się wykorzystać jej delikatny i słodki dźwięk w swoich utworach. Jednym z nich był Antonio Vivaldi, który umieścił ją w wielu znanych do dziś koncertów (m.in. „Mandolin Concerti”, pisany głównie pod nią). Inny znany kompozytor, Ludwig van Beethoven, napisał przynajmniej kilka utworów na niego, a cztery z nich zachowały się do dzisiejszego dnia. Najstarsza zachowana wyszła spod ręki Stradivariusa z XVII wieku. Później przez wieki kojarzyła się ze wsią i folklorem. Uznano ją niesłusznie za niegodną salonów i zbyt ludyczną. Do dziś stanowi ważny element muzyki ludowej Irlandii i Brytanii (tzw. mandolina irlandzka, gdzie melodia opiera się na charakterystycznych ozdobnikach).

Rozwój współczesnej mandoliny zawdzięcza się irlandzkim emigrantom w USA, gdzie docenili go muzycy country. Amerykańscy lutnicy Oriville Gibson i Lloyd Loar stworzyli nową konstrukcję, opartą na wypukłej płycie rezonansowej. Opatentowali go w 1898 roku. Dzięki Billy’emu Monroe zaczęto stosować nowe techniki gry, również solowe, nie tylko, jak wcześniej, w akompaniament innych instrumentów.

Powrót do świetności

Dziś w dobie internetu mandolina ma swoje wierne grono fanów, a jej brzmienie czasem towarzyszy muzykom alternatywnym czy popowym. Nauka gry na niej jest stosunkowo prosta, ponieważ jej krótki gryf ułatwia zmianę chwytów i naukę akordów. Jak każdy instrument, opanowanie go wymaga czasu, jednak łatwo znaleźć idealne modele dla początkujących i doświadczonych muzyków i koneserów dźwięku. A efekt gry potrafi oczarować niejednego słuchacza.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here