Przepis na zupę naprawdę warto wypróbować, ponieważ zaskakuje niespotykanym smakiem.

Do jej zrobienia

2,5 litra wywaru z kurczaka lub warzywnego,
2 średnie marchewki,
sok z 2-3 cytryn (do smaku),
ok. 200 ml śmietany 18 % do zupy,
ok. 100 g ryżu,
sól i pieprz,
świeża natka pietruszki.

Uwaga!

By śmietana nie zwarzyła się po wlaniu jej do wrzątku, należy najpierw trochę zupy odlać do małego garnuszka i tam zamieszać ze śmietaną. Taka śmietana, już nieco ogrzana nie zwarzy się, kiedy przelejemy ją do gorącej zupy w garnku.

Marchewki należy wcześniej obrać i pokroić w kostkę. Ryż do zupy gotujemy osobno, więc warto to zrobić wcześniej.

Zupę robi się banalnie. Do drobiowego wywaru wrzucamy marchewkę i gotujemy, aż zmięknie – zależnie od tego, czy gotujemy zupę z wiosennej, młodej marchewki czy z twardszej, zajmuje to od 5 do 15 minut. Kiedy marchewka będzie miękka wlewamy do zupy sok z cytryny, gotujemy, zabielamy śmietaną i gotowe.

Zupę cytrynową podajemy z ryżem, posypujemy świeżą zieleniną. Najlepiej smakuje, kiedy dodamy do niej mięso z kurczaka, na którym gotowaliśmy wcześniej wywar. Mięso lekko przesmażamy, doprawiamy solą i pieprzem albo z ziołami i wkładamy do niezabielonej jeszcze zupy. Musi przesiąknąć kwasotą cytrynowego soku.

Zupa cytrynowa orzeźwia i zawiera dużo witaminy C. Cudownie smakuje zrobiona z pierwszej, najmłodszej marchewki.

Znacie inne przepisy na zupę cytrynową? Podzielcie się nimi w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZupa gulaszowa – przepis
Następny artykułSałatka z zielonych pomidorów – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here