Kopiowanie uszu wykonywano u szczeniąt w wieku do 3 miesiąca życia. W dawnych czasach robiono to ze względów użytkowych, psy pracujące, biorące udział w polowaniach lub stróżujące, narażone na kontakt z drapieżnikami dzięki przycięciu uszu były w mniejszym stopniu narażone na ich powtarzające się urazy.

Jednak w dzisiejszych czasach przycina się psom uszy głównie ze względów „estetycznych”, ponieważ tak, a nie inaczej według niektórych powinien wyglądać przedstawiciel danej rasy.

W wielu krajach wprowadzono już zakaz przeprowadzania takich niepotrzebnych do niczego zabiegów. W Polsce jak do tej pory psy z kopiowanymi uszami nie są uznawane przez takie organizacje jak Polski Klub Psa Rasowego oraz Polską Federację Kynologiczną. Związek Kynologiczny wciąż dopuszcza wystawianie psów z kopiowanymi uszami.

Co myślicie o kopiowaniu uszu i ogonów? Czy względy estetyczne/ historyczne to usprawiedliwiają? Podzielcie się swoimi opiniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZapalenie otrzewnej u kota – objawy
Następny artykułJak chronić psa, kota przed kleszczami?

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here