Głębokie rany wymagają zszycia, ważne jest, by z tym nie zwlekać – im szybciej tym lepiej, kilka godzin po skaleczeniu może być już na to za późno. Krwawienie możemy próbować zmniejszyć przez przyłożenie do rany zimnego okładu. Płytkie skaleczenia możemy samodzielnie opatrzyć (po wcześniejszym przemyciu rany i dezynfekcji) bandażem, który zapobiegnie zabrudzeniu łapy.
Wiele psów nie toleruje opatrunków i wszystkimi siłami stara się ich pozbyć, możemy dodatkowo zabezpieczyć opatrzoną łapę skarpetką lub specjalnym butem ochronnym dla psów. Jeśli przy zmianie opatrunku zaobserwujemy, że rana jest coraz bardziej zaczerwieniona lub zaczyna się w niej zbierać ropa, zabierzmy psa do weterynarza.
W przypadku głębokich, silnie krwawiących ran przykładamy do nich gazę na czas transportu zwierzęcia do lecznicy, zakładamy szeroką opaskę uciskową powyżej skaleczenia, kładziemy psa i podnosimy zranioną łapę do góry.
Zawsze powinniśmy być przygotowani na takie wypadki (które zdarzają się psom dość często) i mieć w domu dobrze zaopatrzoną apteczkę z opatrunkami, środkami dezynfekującymi i opaską uciskową. Możemy przyśpieszyć gojenie ran specjalną maścią, np. Solcoseryl.
Uwaga!
Unikajmy spacerowania z psami w miejscach gdzie jest dużo potłuczonego szkła, wystają ostre druty (np. na placach budowy) lub znaleźć można inne ostre przedmioty.
Wasz pies skaleczył się w łapę? W jakiej sytuacji? Wystarczyło założenie opatrunku w domu czy konieczna była wizyta w lecznicy?
dzdk