Ślinotok może być wywołany przez zatrucie toksycznymi dla psa substancjami lub roślinami (mogą mu wtedy towarzyszyć wymioty lub biegunka) albo utkwieniem w przewodzie pokarmowym ciała obcego.

Ślinotok jest jednym z pierwszych objawów ostrego rozszerzenia i skrętu żołądka (towarzyszące objawy to próby wymiotów, niepokój, szybko powiększające się wzdęcie brzucha) – najczęściej występuje u psów ras dużych i olbrzymich, może być spowodowany zbyt łapczywym jedzeniem, zbyt dużą dawką ruchu po posiłku lub stresem. Konieczna jest szybka pomoc weterynarza, w przeciwnym razie może się to skończyć dla psa nawet śmiercią.

Ślinienie się towarzyszy wielu schorzeniom przewodu pokarmowego, w tym zarobaczeniu. Pojawia się również przy problemach z uzębieniem, np. przy zapaleniu dziąseł, kamieniu nazębnym, nadziąślakach.

Bywa też jednym z objawów chorób wirusowych, takich jak choroba Rubartha, wścieklizna, nosówka, leptospiroza, parwowiroza.

Czasami ślinotok wywołany jest nadmiernym podnieceniem lub chorobą lokomocyjną. Właściciel powinien obserwować towarzyszące mu inne objawy i zgłosić je weterynarzowi.

Wasz pies nadmiernie się ślini? Z czym to wiążecie? Konsultowaliście się z weterynarzem? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKiedy kastrować kota?
Następny artykułŚlinotok u psa – objawy, co oznacza?

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here