Jeśli problemem dla właściciela jest rozkopywanie ogródka przez psa, można albo wydzielić tylko jego część, w której pozwolimy psu na kopanie albo będziemy karmić psa w kojcu lub w domu i nie pozwolimy mu na wynoszenie jedzenia do ogrodu.

Przyuczanie psa do kopania tylko w wyznaczonym miejscu wymaga czujności właściciela. Jeśli widzimy, że pies kopie w miejscu przez nas nieakceptowanym, przeprowadzamy go na właściwe miejsce i tam zachęcamy do kopania, za co nagradzamy go dodatkowym smakołykiem.

Kopanie dla wielu psów jest ważną potrzebą wynikającą z historii kształtowania danej rasy. Wybierając psa, należy wziąć pod uwagę takie jego skłonności.

Uwaga!

Niektórzy właściciele godzą się z zamiłowaniem psa do kopania i budują nawet specjalne piaskownice dla swych pupili. Nie jest to na pewno rozwiązanie idealne, ale stanowi pewien kompromis.

Jak reagujecie, widząc swojego psa zakopującego jedzenie albo zabawki w ogrodzie? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZgrzytanie zębami u szynszyla
Następny artykułZadławienie u psa kością – co robić?

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here