Szczególnie narażone na kurzajki są dzieci, młodzież oraz osoby z osłabioną odpornością. Zarazić tego typu brodawkami można się m.in. przez podanie ręki, przez używanie cudzego ręcznika oraz założenie butów należących do innej osoby.
Kurzajki same ustępują u ponad 70% osób zakażonych. Jednak proces samoleczenia może trwać od kilku miesięcy do nawet dwóch lat. Przez cały ten okres dochodzi do zarażania kolejnych osób. Ponadto niektóre brodawki mogą sprawiać ból. Warto jest zatem pomóc organizmowi w wykurzeniu kurzajki. Jak to zrobić?
1) Rozgnieć ząbek czosnku i przyłóż do kurzajki. Następnie owiń bandażem bądź zaklej plasterkiem i pozostaw na kilka godzin albo na całą noc. Powtarzaj, aż do momentu całkowitego złuszczenia brodawki. W takim sam sposób możesz stosować olej rycynowy.
2) Wyciśnij sok z cytryny i zwilż nim wacik bądź kawałek gazy. Następnie przyłóż do kurzajki i trzymaj około pół godziny. Kurację powtarzaj, dopóki nie pozbędziesz się brodawki. Kurzajkę możesz smarować również octem jabłkowym, wyciągiem z liści z aloesu bądź olejkiem z drzewa herbacianego.
3) Jednym z najpopularniejszych ludowych sposobów walki z kurzajkami jest nakładanie na brodawkę żółtego mleczka z łodygi jaskółczego ziela. Należy przy tym uważać, żeby sok rośliny nie dostał się do oczu ani do jamy ustnej, gdyż jest trujący. Najlepiej posmarowane miejsce zakleić plastrem. W podobny sposób można zastosować sok z łodygi z mniszka lekarskiego (mlecza).
Znacie inne domowe sposoby walki z kurzajkami? Czy któryś z nich wypróbowaliście na sobie? Na ile powyższe metody są skuteczne?