Jeśli biegunki trwają długo lub występują często, należy podejrzewać istnienie choroby jelit lub alergię. Do zasadniczego postępowania, czyli nawadniania, diety oraz uzupełniania elektrolitów trzeba jeszcze dodać jedno zadanie: wykonanie badań diagnostycznych.

Biegunkę leczymy zaraz po tym, jak się pojawiła. W przypadku, kiedy jej przyczyną jest infekcja lub zatrucie pokarmowe, nie należy hamować częstego wypróżniania się – razem z oddawanym kalem z jelit usuwane są przyczyny biegunki, najczęściej toksyny wytwarzane przez drobnoustroje.

Uwaga!

Biegunka, która trwa 1-2 dni, o ile nie dochodzi do odwodnienia organizmu, nie jest groźna. Pilnej konsultacji z lekarzem wymaga biegunka u dzieci i niemowląt, przypadłość dotycząca osób dorosłych trwająca 3 i więcej dni, oraz taka, w której oddawany kał ma kolor czerwony, smoliście czarny, lub kiedy podczas wypróżniania się w stolcu pojawia się krew czy spore ilości śluzu.

Proces leczniczy obejmuje:
– ścisły reżim dietetyczny – dozwolone są sucharki (bez rodzynek), chrupki kukurydziane (bez dodatków smakowych), chleb cieniutko posmarowany masłem;
– dostarczanie sporej ilości płynów – najlepiej niegazowanej wody mineralnej albo przegotowanej z kranu, herbatek owocowych, lekkich ziołowych naparów o właściwościach przeciwzapalnych (rumianek);
– dostarczanie elektrolitów;
– stosowanie węgla aktywowanego albo preparatu o nazwie Tanninum albuminatum; ten pierwszy idealnie wchłania toksyny, a drugi działa przeciwbiegunkowo i ochronnie na jelita.

Kiedy minie pierwszy, gwałtowny rzut biegunki, można ostrożnie sięgnąć po lekkostrawne produkty, które:
– działają zapierająco: banany, gotowany ryż (bez dodatków), gotowaną marchew lub zupę marchwiankę (pól kilograma marchewki zetrzeć lub pokroić w plasterki i ugotować do miękkości z odrobiną soli w litrze wody; do zupy można dodać ryżu);
– dostarczają do jelit korzystną mikroflorę: jogurty naturalne bez dodatku cukru i wsadu owocowego (zsiadłe mleko nie jest polecane przy biegunce);
– dostarczają witamin i soli mineralnych – lekkie zupy jarzynowe ze sporą ilością marchwi, gotowane na początek w osolonej wodzie, a dopiero przy poprawie samopoczucia na drobiowym rosole.

Powinno się unikać soku jabłkowego (to produkt o właściwościach rozwalniających), kawy, herbaty, alkoholu.

Jak radzicie sobie podczas biegunki? Jakie sposoby są dla Was najlepsze?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak leczyć anginę domowymi sposobami?
Następny artykułCo przynieść w gości?

Katarzyna Kieś-Kokocińska – ukończyła studia biologiczne na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Jej specjalnością jest genetyka. Pracowała m.in. jako mikrobiolog w dużym zakładzie produkcyjnym z branży spożywczej. Od kilku lat związana z nowymi mediami. Jej artykuły można znaleźć w wielu internetowych serwisach i w wydawnictwach drukowanych. Pasjonatka natury, nowoczesnych technologii i telepracy.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Cierpię na niezaspokojoną ciekawość świata – od zawsze. Uwielbiam podróże – te małe i te duże, przy czym każda z nich musi mieć sens. A jest nim poznawanie nowych miejsc i ludzi. Jestem niezależna (co niektórych doprowadza do szewskiej pasji), jak każdy szanujący się Lew chadzam własnymi drogami (najczęściej w towarzystwie psa), stawiam sobie wysoko poprzeczkę, mam własne zdanie, a moim ulubionym pytaniem - od czasów dzieciństwa - jest: „dlaczego?”.

Pisanie to jedna z moich pasji, podobnie jak dzielenie się wiedzą. Odkąd pamiętam, fascynowały mnie biologia i związki człowieka z naturą. W zrozumieniu mechanizmów tych zjawisk bardzo pomogły mi studia (również te podejmowane bodaj od przedszkola w ogrodzie i wśród menażerii mieszkającej w domu moich Dziadków). Kiedy zrozumiałam, że nie uda mi się wykopać żywego dinozaura na pustyni Gobi, zapałałam miłością do genetyki. I tak weszłam w świat struktur o wymiarach mikro oraz nano.

Uważam, że każdy z nas został przez naturę obdarowany potężnym potencjałem – drzemią w nas siły, dzięki którym możemy cieszyć się życiem,  realizować marzenia i – co bardzo ważne – odbudowywać zdrowie. Trzeba jednak wsłuchiwać się w sygnały wysyłane przez organizm,  przywiązywać wagę do zdrowych nawyków i czuć się częścią natury.

1 KOMENTARZ

  1. u mnie węgiel nie dał rady zatrzymać biegunki i skończyło się u lekarza, który przepisał mi Loperamid wzf. Dopiero lek na recepte opanował sytuację. Wspomniane wyżej zupki marchwianki i ryżanki również przyczyniły się do rekonstrukcji układu pokarmowego. Jogurtu bałam się pić, wybrałam probiotyk doustny i elektrolity.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here