Uważa się, że palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu, spożywanie gorących napojów, a także długotrwałą ekspozycja na azbest czy niektóre pierwiastki takie jak chrom zwiększają ryzyko zachorowania. Znane są również pewne stany chorobowe, które mogą poprzedzać wystąpienie raka krtani, dlatego są uważane za stany przedrakowe.

Co powinno zaniepokoić pacjenta?

Dość charakterystycznym objawem, który wiąże się z występowanie u pacjentów raka krtani, jest chrypka. Warto przy nadarzających okazjach podkreślać, że każda chrypka, która trwa dłużej niż 2 tygodnie, powinna być wskazaniem do wizyty i zbadania pacjenta przez laryngologa. Podobnie, gdy ktoś zauważy u siebie zmianę barwy głosu, stanie się on słabszy. W późniejszych stadiach choroby dołączyć się mogą zaburzenia i bolesność podczas połykania różnych pokarmów. Niekiedy chorzy podają, że mają wrażenie, jakby jakieś ciało obce stale znajdowało się w ich krtani czy gardle.

Z patomorfologicznego punktu widzenia najczęstszym nowotworem krtani jest rak płaskonabłonkowy. Stanowi on aż 95% wszystkich nowotworów krtani.

Od czego zależy wybór metody leczenia raka krtani?

Zawsze przed podjęciem leczenia danego pacjenta, należy przeprowadzić różne badania diagnostyczne, które pozwolą odpowiedzieć na kilka ważnych pytań. Lekarzy interesuje, w którym miejscu w krtani znajduje się rak. Statystycznie rzecz ujmując w połowie przypadków lokalizuje się on w obrębie głośni. Bardzo ważny jest także stopień zaawansowania choroby. Aby zakwalifikować i określić stopień zaawansowania nowotworu, oceny dokonuje się używając klasyfikacji TNM.

Litera T pochodzi od słowa tumor, czyli guz. Przy takiej literce stawia się zawsze cyfrę, która im ma niższą wartość, tym wskazuje na to, że guz jest bardziej ograniczony, np. do jednej okolicy. Skrót N pochodzi od słowa nodulus, czyli węzeł chłonny. Po wykonaniu badań obrazowych stwierdza się, czy są obecne i widoczne przerzuty w węzłach chłonnych. Zaś ostatnia cecha – M – odnosi się do odległych przerzutów, a pochodzi od słowa metastasis.

W każdym przypadku należy zawsze zastanowić się, czy istnieje możliwość zastosowania takiego leczenia, które zaoszczędziłoby krtań. W początkowych, wczesnych stadiach istnieje możliwość zastosowania radykalnej radioterapii. Alternatywne leczenie w takich przypadkach polegać może na wykonaniu zabiegu chirurgicznego, który ma charakter zabiegu oszczędzającego krtań.

W stopniu I pięć lat przeżywa po leczeniu ponad 90% pacjentów. Niestety chorzy zwykle zgłaszają się do lekarza późno, a u wielu pacjentów konieczne jest leczenie chirurgiczne polegające na całkowitym usunięciu krtani. Czasami łączy się metody terapeutyczne i stosuje się u pacjentów leczenie operacyjne wraz z radioterapią. Zawsze, gdy istnieją przerzuty w węzłach chłonnych, podczas operacji wycina się je.

W najbardziej zaawansowanych stadiach proponuje się pacjentowi leczenie skojarzone. Im wyższy stopień zaawansowania choroby, tym gorsze rokowanie dla pacjenta. W III stopniu kolejne 5 lat przeżywa już tylko 60% chorych, a w stopniu czwartym – niestety średnio co drugi pacjent umiera.

Czy spotkaliście się kiedyś z tą chorobą? Jaką terapię zastosowano? Podzielcie się opinią w komentarzu

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak poradzić sobie ze śmiercią brata?
Następny artykułJak uwolnić się od toksycznej rodziny?

Karolina Kalicka – lekarz medycyny. Ukończyła Wydział Lekarski z Oddziałem Anglojęzycznym na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chciałaby specjalizować się w internistyce. Miłośniczka teatru szekspirowskiego i pływania.



Nasz specjalista pisze o sobie:

Mam wiele wspólnego z żywiołem, jakim jest woda. Potrafię powoli, starannie, sumiennie i wytrwale pracować, niczym kropla deszczu, która drąży skałę. Dzięki konsekwencji i systematyczności ukończyłam w tym roku studia na wydziale lekarskim.

W relacjach towarzyskich daję się poznać jako gejzer radości, uśmiechu, energii. Uwielbiam  szaleństwa na parkiecie oraz basen, gdzie czuję się jak ryba w wodzie. Bardzo podoba mi się hiszpański język i temperament, a wakacje najchętniej spędzałabym otulona falami ciepłego morza. Choć czasami moje życie przypomina rwący górski potok, w zaciszu domowym jestem spokojna niczym tafla jeziora.

Najbardziej cenię sobie miłość, rodzinę i – oczywiście – zdrowie. Marzę o ambitnych wyzwaniach i dalekich podróżach po oceanach świata… najlepiej z czekoladą w dłoni, bo mam do niej absolutną słabość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here