U zdrowych kobiet część pochwowa szyjki macicy pokryta jest dwoma rodzajami tkanki nabłonkowej- od strony zewnętrznej występuje nabłonek wielowarstwowy płaski, a od wewnątrz- nabłonek gruczołowy. Przy ujściu zewnętrznym szyjki macicy, te dwa rodzaje nabłonków łączą się. W przypadku nadżerki szyjki macicy, występują patologiczne zmiany, które dotyczą właśnie tych tkanek nabłonkowych. Charakter tych zmian jest uzależniony od rodzaju występującej nadżerki. Wyróżniamy nadżerkę prawdziwą, w której zauważalne są ubytki w tkankach nabłonkowych. Ten rodzaj nadżerki, może być wywołany czynnikami zewnętrznymi, np. mechanicznymi, ale i stanem zapalnym pochwy.

Kolejnym rodzajem nadżerki jest nadżerka rzekoma, w której nabłonek wielowarstwowy płaski zastępowany jest przez inny. Proces ten nazywany jest metaplazją. Istnieje także tzw. nadżerka wrodzona, która objawia się zaczerwienieniem, zauważalnym u ujścia zewnętrznego macicy. Jej powstanie wiąże się ze zmianami hormonalnymi, występującymi w cyklu miesiączkowym, po ciąży czy w związku z przyjmowaniem środków antykoncepcyjnych.

Choroba ta rozpoznawana jest dopiero podczas rutynowego badania ginekologicznego, na podstawie wyżej wymienionych zmian patologicznych w obrębie narządów rozrodczych. Pacjentki nie zdają sobie sprawy z istniejącej choroby ponieważ zazwyczaj nie występują żadne objawy towarzyszące, a na pewno nie są one uciążliwe. Wśród takich objawów są obfite upławy z pochwy, co wiąże się z wydzielaniem dużej ilości śluzu oraz wydzielina, która może doprowadzić do rozwoju stanu zapalnego pochwy, a co za tym idzie znacznego dyskomfortu. Poza tym mogą wystąpić bóle brzucha, bóle w okolicy krzyżowej, a także plamienia lub krwawienia po badaniu ginekologicznym.

Bardzo ważne są badania okresowe.

Nadżerka szyjki macicy jest przykłądem choroby, która nie daje ciężkich dolegliwości. Możemy być pewni, że nic złego nie dzieje się w naszym organizmie, a niestety może być inaczej. Wykryta na początku możliwa jest do wyleczenia i zapobiega negatywnym skutkom, do których może dojść, gdy schorzenie to nie jest leczone.

Jak często chodzicie do ginekologa? Podejrzewacie u siebie nadżerkę? Jakie objawy Was niepokoją? Dajcie znać.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułStany lękowe – leczenie
Następny artykułMigrena oczna – przyczyny, objawy, leczenie

Magdalena Solarz - studentka IV roku farmacji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Interesuje się tenisem ziemnym, była zawodniczka Polskiego Związku Tenisowego. Ukończyła kurs wychowawców kolonijnych, wielokrotnie była wychowawcą i pomocnikiem instruktora tenisa ziemnego na obozach tenisowo-tanecznych.

1 KOMENTARZ

  1. u mnie nadżerka pojawiła sie trzy lata temu i lekarz od razu mnie uświadomił, że jeśli się jej nie usunie to samo zaleczenie globulkami tylko uśpi problem. Niestety po trzech latach muszę mu przyznać rację, miałam kilka infekcji i upławów i ostatecznie zgodziłam się na zabieg, którego tak się bałam. Zmusił mnie chyba strach związany z ryzyko choroby nowotworowej. Sam zabieg nie był długi, później brałam doustny probiotyk ginekologiczny lacibios femina żeby wspomóc prawidłowe funkcjonowanie pochwy. Dziś wiem, że nie było sensu czekać z tym zabiegiem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here