Objawy, które sygnalizować mogą toczący się proces chorobowy, są dość mało specyficzne. Najczęściej pacjenci podają, że od dłuższego czasu odczuwają pobolewania w nadbrzuszu. Mają wrażenie, że po każdym posiłku, nawet niewielkim, są syci. Mogą także zgłaszać nudności. W bardziej zaawansowanych przypadkach dołącza się utrata apetytu i chudnięcie. Chorzy mogą wymiotować, a ból towarzyszy im już przez cały czas.
Co wiemy na temat czynników ryzyka raka żołądka?
Okazało się, że w niektórych miejscach na świecie na raka żołądka choruje więcej ludzi. W badaniach zwrócono uwagę na sposób ich odżywiania się. Mieszkańcy Azji, Ameryki Południowej częściej niż inni ludzie wędzili, peklowali, solili obficie, suszyli mięso i inne produkty żywnościowe. Wykazano, że związki azotu, które są niezbędne do tych metod przechowywania żywności, są szkodliwe i mogą mieć znaczenie dla rozwoju raka żołądka. Zatem zaleca się, aby unikać lub istotnie ograniczyć spożywanie takich pokarmów. Wykazano także, że bardziej narażeni na raka żołądka są ludzie, którzy mają grupę krwi A. Jest to jednak kwestia całkowicie od nas niezależna i nie mamy na nią wpływu.
Wieloletnie obserwacje i badania wykazały, iż rak żołądka zazwyczaj powstaje na podłożu wcześniej istniejących zmian patologicznych, które dotyczą błony śluzowej żołądka. Mowa tutaj przede wszystkim o zapaleniu błony śluzowej żołądka, które jest wywołane przez powszechnie znaną bakterię Helicobacter pyroli.
Co drugi człowiek jest zakażony tą bakterią. Trudności w szybkim wykrywaniu takiego stanu powoduje fakt, że zakażenie przebiega najczęściej bezobjawowo. Długotrwały jest również proces przekształcenia się zapalenia błony śluzowej żołądka w raka żołądka, może on trwać nawet kilkadziesiąt lat. Niemniej jednak, jeśli pacjent zgłosi się do lekarza z dolegliwościami gastrycznymi, które trwają od dłuższego czasu, warto sprawdzić, czy Helicobacter pyroli nie powoduje zmian patologicznych w błonie śluzowej danej osoby.
W przypadku, gdy zgłasza się chory, u którego lekarz podejrzewa jakąś patologię związaną z żołądkiem, najlepiej byłoby zalecić wykonanie gastroskopii. To endoskopowe badanie pozwala na dokładne obejrzenie błony śluzowej żołądka. W przypadku gdy zauważone zostaną przez wykonującego badanie niepokojące zmiany, od razu można pobrać z nich wycinek i przekazać go do oceny histopatologicznej. Wycinek również posłużyć może do sprawdzenia, stosując test ureazowy, czy istnieje zakażenie H. Pyroli.
Niekiedy stosuje się metody nieinwazyjne, które pozwalają na wykrycie tego zakażenia, np. testy oddechowe, wykrywanie antygenów bakterii w kale. Jeśli okaże się, że ktoś jest zakażony H. pyroli wymaga on leczenia. Polega ono na przyjmowaniu przez tydzień trzech leków. Jeden z nich należy do grupy inhibitorów pompy protonowej, a dwa pozostałe są antybiotykami.
Czy znacie kogoś, kto cierpiał na tę chorobę? Jakie leczenie zastosowano? Wypowiedzcie się.