Kuchnia włoska (wł. cucina italiana) w jej obecnym kształcie powstawała przez setki lat, a jej początki datowane są na IV wiek przed naszą erą. Wpływała na nią kuchnia etruska, grecka, bizantyjska, żydowska czy arabsk, a także wiele innych. Kto by pomyślał, że makaron, pierwsze skojarzenie z włoskim gotowaniem, przywędrował wraz z Marco Polo z Azji? Wielkie odkrycia geograficzne zaowocowały pojawieniem się we Włoszech pomidorów, ziemniaków, słodkiej papryki czy kukurydzy.

Kuchnia włoska różni się nieco w zależności od regionów. Podstawowe składniki zwierzęce, wykorzystywane w daniach z tego kraju, to ryby (na przykład dorsz), owoce morza, szynka (prosciutto), kiełbaski (cotechino) czy salami. Prosciutto, czyli szynka parmeńska, to surowa, suszona szynka z całych udźców wieprzowych, zaś cotechino jest rodzajem białej kiełbasy.

Sztuka kulinarna tego regionu nie może obejść się i bez serów. Kto z nas nie zna mozzarelli, miękkiego, wilgotnego sera, który po roztopieniu tak wspaniale się ciągnie. Kto nigdy nie posypał żadnej potrawy parmezanem czy grana padano, twardymi serami o pikantnym smaku? Inne sery typowe dla Włoch to pecorino – twardy ser podpuszczkowy z owczego mleka – i słodki twarożek serwatkowy – ricotta.

Uwaga!

Zboża typowe w kuchni włoskiej to ryż i kukurydza oraz pszenica durum, z której produkowane są słynne włoskie pasty – makarony. Z ryżu powstają niezliczone odmiany risotta, zaś z kaszy kukurydzianej – polenta, czyli kasa ugotowana na gęsto, ostudzona w postaci placka, a następnie krojona w plastry, odsmażana lub grillowana.

Warzywa zajmują niepoślednie miejsce we włoskiej kuchni. Nie od parady uważana jest za jedną z najzdrowszych na świecie. Klasyczne dla niej są pomidory, papryka, oliwki, czosnek, karczochy, bakłażany, cebula, szpinak czy szparagi.

Głównym tłuszczem stosowanym we włoskiej sztuce gotowania jest oliwa – extra vergine do sałatek i innych zimnych zastosowań, oraz rafinowana do smażenia.

Potrawy kuchni włoskiej rozjechały się po świecie, a pizza i spaghetti stały się niemal narodowymi przysmakami Amerykanów, a i w każdej polskiej jadłodajni można zjeść coś włoskiego. Bruschetta, gnocchi, ravioli, tortellini czy lasagne nie mogą się obejść bez przypraw. Bazylia świetnie komponuje się z pomidorami i daniami mięsnymi, a w większej ilości, w połączeniu z oliwą i orzeszkami piniowymi tworzy wspaniały zielony sos – pesto alla genovese. Nie do pogardzenia jest też pesto rosso z pomidorów, migdałów, oleju i kopru włoskiego. Na pizzę doskonale nada się oregano, które ułatwia trawienie ciężkostrawnych potraw. Włosi uwielbiają też szafran, niezbędny do przygotowania risotto giallo. Do owoców morza świetnie pasuje estragon, zaś do mięs tymianek i majeranek.

W zależności od regionu kuchnia się zmienia, ale zawsze jest wiadome – jest to jedna z najlepszych kuchni na świecie.

Lubicie kuchnię włoską? Co najbardziej Wam w niej smakuje? Podzielcie się opiniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak nakładać kalkomanię na paznokcie?
Następny artykułZapiekanka makaronowa z rybą – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here