Podróżując często z moimi dziećmi z wielką radością odkryłam samochodowe gry mojego dzieciństwa – pamiętacie państwo „lampa-nos” (na potrzeby samochodu można zmienić na „kierownica-nos”), „pomidor”, czy „kamień-nożyce-papier”? (Dla tych, którzy się w to w dzieciństwie nie bawili – są tacy??? – „lampa nos” polega na wskazywaniu na odwrót – na hasło „lampa”- nosa, a na hasło „nos” – lampy. Prowadzący zabawę może mylić uczestników zabawy, celowo pokazując źle, licząc, że zasugerują się oni jego działaniem. „Pomidor” to gra w rozśmieszanie – na każde pytanie zadane przez uczestników zabawy osoba wyznaczona na „pomidora” musi odpowiadać wyłącznie „pomidor”. Jeśli się przy tym roześmieje – przegrywa. „Kamień – nożyce – papier” to z kolei zabawa polegająca na pokazywaniu rękami znaku symbolizującego któryś z tych przedmiotów – do wyboru, pokazać można kamień, nożyce lub papier. Jeśli dwie osoby na raz pokażą to samo – jest remis, w przeciwnych przypadkach wygrywa ten, którego przedmiot jest w stanie zniszczyć przedmiot przeciwnika, a więc kamień wygrywa z nożycami, bo potrafi je stępić. Z kolei nożyce wygrywają z papierem, bo mogą go pociąć, zaś papier wygrywa z kamieniem, bo można go nim owinąć).

Proponuję też odkurzyć gry obserwacyjne – w domu nie mamy tylu ciekawych widoków za oknem, warto więc to wykorzystać. Zbierajcie punkty za każdy dostrzeżony zielony samochód, dom z czerwonym dachem, stację benzynową, bociana, człowieka w czapce itd., w zależności od tego, co macie akurat za oknem. Można też zaproponować kategorie bardziej otwarte – np. zaobserwuj za oknem coś, co jest stare, coś, co mogłoby pochodzić z kosmosu, coś co świeci, coś na literkę „r” itd. – kto pierwszy znajdzie pasujący „okaz”, ten wygrywa i wymyśla nową kategorię.

A jeśli jedziecie autostradą lub przez ciemny las i naprawdę nie ma wokół nic ciekawego, niech wasza uwaga skupi się na pasażerach. Można na przykład zabawić się w reportera. Zostaje nim dowolny pasażer. Jego zadaniem jest przeprowadzenie wywiadu z pozostałymi pasażerami odnośnie wyjazdu – dokąd jedziecie, co was tam spotka, co macie ze sobą, co będziecie robić, itd. Jeśli macie ze sobą kamerę, aparat lub komórkę z możliwością nagrywania, możecie w ten sposób zapewnić sobie wspaniałą pamiątkę z podróży. Potem wracając możecie nakręcić drugą część wywiadu.

I znów twórcza modyfikacja powyższej zabawy: możecie też namówić wasz samochód, by udzielił wam wywiadu. No, może on sam nie potrafi, ale w tę rolę może doskonale wcielić się jedno z dzieci lub rodzic. A zatem pomyślcie o wszystkim, o co można spytać wasz samochód – jak mu się jedzie, co czuje, gdy wpada do dziury, który z bagaży najbardziej mu ciąży, itd.

Uwaga!

Warto, udając się w daleką podróż, mieć w zanadrzu te i kilka jeszcze innych pomysłów na czarną godzinę. Ale zaufajmy też naszym dzieciom – są doskonałymi autorami zabaw. Wystarczy je lekko zainspirować. No i dać się wciągnąć!

Czym zajmujecie dzieci w podróży? Podajcie swoje propozycje.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak wybrać aparat fotograficzny?
Następny artykułZabawy urodzinowe dla dzieci

Maja Dobkowska - polonista, pedagog, trener twórczości, Krakowianka. Od 12 lat związana z Ośrodkiem Twórczej Edukacji w Krakowie - prowadzi tam zajęcia rozwijające wyobraźnię dla dzieci, szkoli nauczycieli i trenerów oraz współtworzy programy edukacyjne. Jest współautorką serii "Myślanki" - interaktywnych książeczek rozwijających kreatywność dla dzieci, w których wolno dopisywać, dorysowywać i doklejać, co się chce.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Interesuję się sztuką oraz metodami wprowadzania w świat sztuki dzieci - prowadzę na ten temat zajęcia dla pedagogów, a w praktyce - Kangurową Sztukarnię, w której zapraszam przedszkolaki do modyfikowania dzieł wielkich mistrzów. Moją pasją jest również literatura dla dzieci - prowadzę księgarnię specjalizującą się w sprzedaży dobrych, niszowych pozycji, organizuję spotkania z książką i wokół książki dla dzieci w różnym wieku.

Prywatnie jestem mamą 3,5 letniej Zosi, która zadziwia ją możliwościami słowotwórczymi oraz 10-miesięcznej Basi, która również, ku zaskoczeniu wszystkich, potrafi być twórcza.

Uwielbiam układać puzzle, pływać, grać w gry planszowe i odwiedzać wystawy i muzea, ale najbardziej ze wszystkiego ceni rodzinne spacery w nieznane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here