Co można zrobić z takimi uczestnikami, jak pomóc im się zaangażować i zmotywować do udziału w zajęciach, a co za tym idzie, poprawić ich koncentrację? Na pewno warto spróbować przekonać ich, że mamy do przekazania im coś wartościowego. Być może, rzeczywiście nasz przymusowy uczestnik jest fachowcem w dziedzinie, z której szkolimy. Wtedy można spróbować namówić go do roli „konsultanta”, angażować pytaniami, prosić o dzielenie się swoimi doświadczeniami z resztą grupy. W większości przypadków, tak połechtane ego z przyjemnością odbędzie pozostałą część zajęć w pełnym skupieniu.
Kłopoty z koncentracją osób szkolonych mogą być też efektem nadmiaru treści, które znalazły się w programie szkolenia, źle zaprojektowanego harmonogramu – zbyt długie trwanie poszczególnych bloków bez przerw lub zbyt małej liczbie ćwiczeń aktywizujących. Planując przebieg szkolenia i metody, z jakich będziemy korzystać podczas zajęć, należy bardzo ostrożnie podchodzić do nasycenia programu treścią wykładową. Współczesne metody efektywnego nauczania kierują się wręcz ku odchodzeniu od standardowo pojmowanego wykładu, jako metody nauczania. Jest to podyktowane właśnie niskim poziomem uwagi słuchaczy takich form przekazu wiedzy. Oczywiście, niekiedy konieczne jest przeprowadzenie części zajęć w formie czysto teoretycznej, jednak lepiej wtedy sięgnąć po techniki mini-wykładu, casestudy itp., które w bardziej skuteczny sposób pomagają przekazać niezbędną wiedzę, jednocześnie pozwalając szkolonym utrzymać koncentrację na materiale.
Uwaga!
Podobnie pozytywny wpływ na poprawę uwagi kursantów ma odpowiednia modulacja głosu trenera, dbanie o unikanie monotonii wypowiedzi, stosowanie drobnych przerywników w postaci adekwatnych żartów i anegdot oraz organizacja materiału w sposób, zapewniający logiczną ciągłość zajęć i podsumowywanie, i powtarzanie kolejno poruszanych zagadnień.
Macie inne pomysły na zwiększenie koncentracji? Podzielcie się nimi.