Największe zagrożenia dla pracodawcy wynikające z faktu podwyższania kompetencji zatrudnionego pracownika, wiążą się z sytuacją, gdy taka osoba podejmuje decyzję o odejściu z firmy. Tym samym zabiera ze sobą całe doświadczenie, które zdobyła dzięki pracodawcy, który pokrywał koszty edukacji. Właśnie do takich sytuacji mają zastosowanie zasady, regulujące wysyłanie pracowników na szkolenia.
Pracodawca może podjąć decyzję o wysłaniu pracownika na szkolenie. Można to zrobić na trzy sposoby. Każdy z nich rodzi inne konsekwencje, gdy dochodzi do odejścia pracownika na własne życzenie czy zwolnieniu go. Po pierwsze, firma czy instytucja wysyła zatrudnioną osobą na szkolenie, które jest w 100% finansowane przez pracodawcę. Coraz częściej zdarza się, że podpisywane jest porozumienia czy umowa pomiędzy stronami. Zatrudniająca instytucja zobowiązuje się do pokrycia wszelkich kosztów, wynikających z wysłania pracownika na kurs (noclegi, wyżywienie, dieta, zwrot kosztów podróży). Z kolei korzystający ze szkolenia zgadza się zwrócić te pieniądze w określonej kwocie w sytuacji, gdyby przed określonym w umowie terminem zmienił pracodawcę. W związku z tym osoba, która często uczestniczy w szkoleniach powinna zawsze sprawdzić, czy zapisy umowy nie łamią Kodeksu Pracy czy innych przepisów regulujących finansowanie szkoleń przez pracodawcę.
Po drugie, pracownik korzysta ze szkolenia, które jest współfinansowane ze środków europejskich. W praktyce oznacza to, że ponosi on bardzo małą część kosztów, od 20 – 40% kosztów. Wysokość dofinansowania uzależniana jest od wielkości firmy. W tej sytuacji stosowana są zabezpieczenia, które zostały wyżej opisane. Po trecie, osoba zatrudniona może zostać skierowana szkolenia w 100% finansowane z środków europejskich. Wówczas pracodawca ponosi jedynie koszty dojazdu.
Czy pracodawca inwestuje w Wasz rozwój? Zostaliście kiedyś skierowani na szkolenie? Na jakich warunkach? Podzielcie się doświadczeniami.