Istnieje kilka rodzajów tego typu współpracy, a do śledzenia działań internautów i rozliczeń z partnerami potrzebny jest odpowiedni system informatyczny. Opłaty prowizyjne pobierane są za konkretną akcję wykonaną przez internautę, wypełnienie formularza lub dokonanie transakcji zakupu. Do skutecznego prowadzenia kampanii, powstały platformy afiliacyjne, pośredniczące w relacjach między reklamodawcą a reklamo biorcą. Same platformy również na swoich usługach zarabiają, a korzyścią płynącą ze współpracy z platformą jest głownie wygoda. Reklamodawcy zamiast rozliczania się z setkami partnerów współpracują jedynie z jednym pośrednikiem. Aby przystąpić do platformy zarówno reklamodawcy, jak wydawcy muszą spełniać określone warunki. Głównym warunkiem jest opłacalność dla każdej ze stron.

Jedną z najważniejszych decyzji dotyczących przystąpienia do programu partnerskiego jest wybór platformy afiliacyjnej. Dla przedsiębiorcy opłacalność marketingu afiliacyjnego zaistnieje w chwili, kiedy marka oferowanego przez niego produktu jest już dobrze usytuowana na rynku. Nie jest to na pewno działanie marketingowe polecane tym firmom, które prace nad marką dopiero rozpoczynają. Jej znikoma rozpoznawalność nie będzie atutem i raczej nie przyciągnie do nas klientów. W takiej sytuacji warto rozważyć inne formy działań mające na celu budowę marki. Warto pamiętać że oferta nie gwarantująca sprzedażny pochłonie zbyt dużo czasu i pieniędzy poświęconych na promocję. Jeśli oferta nie gwarantuje sprzedaży może się okazać, że zbyt wiele czasu i pieniędzy poświęcimy promując ją. Na tę formę marketingu powinniśmy patrzeć jak na poszerzony o internet dział sprzedaży. Decydując się na bycie partnerem zwracajmy uwagę na odpowiedzialność raportowanie i sprawną komunikację. Szczegółowość informacji daje nam wgląd w słabe i mocne strony kampanii. Powinniśmy wybierać takich wydawców (właścicieli stron internetowych) na których możemy polegać. Cieszących się nie tylko popularnością internautów, ale nie kojarzących się ze spamem. W innym wypadku na szwank wystawiona zostaje nasza reputacja.

Uwaga!

Ta forma reklamy i pozyskiwania klienta jest działaniem przyszłościowym. Już dziś w Wielkiej Brytanii ponad dziesięć procent wszystkich oferowanych w sieci produktów i usług sprzedaje się dzięki marketingowi afiliacyjnemu. Konieczność obniżania kosztów i nakładów ponoszonych na działania marketingowe, daje sporą szansę na dalszy dynamiczny rozwój tego rodzaju marketingu również w Polsce.

Marketing afiliacyjny jest doskonałym sposobem zmniejszenia wydatków na reklamę. Ostatecznie nie płacimy za reklamę, ale za jej konkretny skutek w postaci zakupu. Daje pełną kontrole nad tym czy reklama przynosi efekty czy tez nie. Ponosimy koszty jedynie w chwili, w której nawiązany zostanie kontakt z klientem. Czy to poprzez zakup, wydrukowanie kuponu rabatowego, pozostawienie danych do kontaktu, umówienie z konsultantem czy zamówienie newslettera. Dzięki pośrednictwu platformy afiliacyjnej, nie musimy sami szukać witryn odpowiednich do reklamy naszych usług czy produktów. Dodatkowo platformy afiliacyjne dysponują oprogramowaniem treckingowym, które umożliwia śledzenie działań wydawców. Pozwala to na wyławianie najskuteczniej sprzedających nasze produkty partnerów. Zaletą jest również kontrolowanie na bieżąco kosztów pozyskania klienta. Jak już wspomniała wyżej największą zaletą jest płacenie za pozyskanie klienta, a nie za reklamę. Marketing afiliacyjny jest najczęściej uzupełnieniem tradycyjnych działań marketingowych.

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Wypowiadajcie się w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMarketing mobilny – co to jest?
Następny artykułMarketing firmy – jaki rodzaj wykorzystać?

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here