Co musisz umieć?

Nabieranie i zamykanie oczek, oczka prawe, dwa oczka razem, narzuty.

Jak rozumieć skróty?

P – oczko prawe
L – oczko lewe
N – narzut
2R – 2 oczka razem

– resztki włóczki średniej grubości (ok. 250m/100g),
– druty 4mm,
– wstążeczka lub rzemyk dla ozdoby.

Jak to zrobić?

Nabierz 28 oczek, zostawiając długą końcówkę włóczki. Nabrane oczka będą stanowiły tylny szew bucika.

Rz. 1: 5P, N, 2R, P do końca.

Powtarzaj rząd 1 aż osiągniesz ok. 5 cm długości. Zamknij 6 oczek, resztę przerób na prawo (22 oczka). Z drugiej strony, w kolejnym rzędzie, znów zamknij 6 oczek (16 oczek). Przerabiaj oczka prawe w rzędach parzystych i nieparzystych, aż robótka będzie miała 9 cm.

Kolejny rząd: *1P, 2R*, powtarzaj od * do * do końca rzędu. Odetnij nitkę, zostawiając długą na około 30 cm końcówkę. Zszyj nią przód bucika.

Do połączenia tyłu użyj nitki pozostałej po nabieraniu oczek. Ładnie wywiń górę. Przez dziurki przewlecz wstążeczkę lub rzemyk i zawiąż na kokardkę z przodu.

Czy buciki były dla Was trudne? Co sprawiło najwięcej problemu? Komentujcie.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPodkładka pod kubek – szydełko
Następny artykułJak zrobić otulacz na drutach?

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here