Co musisz umieć?

Oczka łańcuszka, oczka ścisłe, półsłupki, półsłupki nawijane, słupki.

Jak rozumieć skróty?

Ł – oczko łańcuszka
P – półsłupek
PN – półsłupek nawijany
S – słupek
Śc – oczko ścisłe

– resztki umiarkowanie grubej włóczki,
– pasujące do niej szydełko.

Jak to zrobić?

Zrób łańcuszek z 5 oczek i zamknij go w kółko.

Okr. 1: 3Ł, 13S wkłutych w kółko.
Okr. 2: 1Ł, 1S w ten sam S, 2S w każdy S poprzedniego okrążenia, zamknij oczkiem ścisłym w łańcuszek początkowy.
Okr. 3: 3Ł, 1S w ten sam S, *1 S w S poprzedniego okrążenia, 2S w S poprzedniego okrążenia* – powtarzać od * do *.
Okr. 4: 4Ł, *1S pominąć, PN w następy S poprzedniego okrążenia, 2Ł*, 1S pominąć, zamknąć Śc w połowę łańcuszka początkowego.
Okr. 5: 3Ł, *3S w okienko, 1S w PN* – powtarzać od * do *.
Okr. 6: 4Ł, 2S pominąć, P w kolejny S poprzedniego okrążenia, 3Ł, *ominąć 2S, P w następny S, 3Ł* – powtarzać od * do *.
Okr. 7: Śc w okienko, 2Ł, *1PN, 1S, 1PN w okienko* – powtarzać od * do *.

Schowaj nitki i korzystaj z radością!

Jakie są Wasze sposoby na zrobienie podkładki pod kubek? Podajcie nam je w komentarzach!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKto powinien płacić na randce?
Następny artykułJak zrobić na drutach buciki dla niemowlaka?

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here