Takie fundusze popularnie nazywane są „hedgingowymi”. Początkowo były to fundusze, w które inwestować mogli najbogatsi klienci. Dziś firmy chcąc zwiększać swoje zyski, udostępniają możliwość przystąpienia do swoich funduszy większej ilości podmiotów. Otwierają więc często swoje zamknięte do tej pory fundusze.
Fundusze te wykorzystują istniejące na rynku sytuacje do zarabiania zarówno w okresach wzrostów, jak i spadków. Warunek jest często jednak podobny we wszystkich z nich: musi istnieć silny trend wzrostowy lub spadkowy, aby fundusz dał nam dużo zarobić, w innym przypadku możemy tracić. Zarządzający tego typu funduszami zarabiają, w zależności od wybranego funduszu, na przykład na kontraktach terminowych, w ramach których w pewien sposób zakładają się co do przyszłego zachowania giełdy i gospodarki. Dlatego w czasie mocnych spadków na giełdzie, jeśli zarządzający funduszem skutecznie je przewidzieli, klienci funduszu mogą zarabiać najwięcej. Jeśli jednak się pomylą, może okazać się, że mimo spadków na giełdach, nasz fundusz również traci.
Zarządzający funduszami typu hedge obstawiają zatem wzrosty lub spadki konkretnych instrumentów finansowych. Za pomocą analizy wykresów ustalają oni trendy panujące na rynkach i na ich podstawie podejmują decyzję o zajęciu krótkiej bądź długiej pozycji na danych instrumencie.
W sytuacji napięcia na rynkach finansowych posiadanie w składzie swojego portfela takich funduszy, które umożliwią nam „postój” bez większych strat w warunkach kryzysu, jest dobrym posunięciem. Jednak należy pamiętać, że warto od czasu do czasu zainteresować się swoimi finansami, aktualną sytuacją na rynku oraz wynikami poszczególnych funduszy, aby dobrać odpowiednie na nadchodzącą przyszłość.
Pamiętajmy, że wybierając odpowiedni fundusz inwestycyjny, nie kupujemy przeszłości, a więc wyników funduszy w ostatnich latach – kupujemy zaś przyszłość, musimy zatem posiadać pewne zdolności analityczne, umożliwiające skuteczniejsze zarządzanie portfelem zgromadzonych oszczędności.
Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Wypowiadajcie się w komentarzach.