Za działanie płynu micelarnego odpowiadają tzw. micele. Są to kuleczki, zawierające część wodną i tłuszczową. Łączą się one z różnymi zanieczyszczeniami, sebum twarzy, kosmetykami do makijażu i usuwają je. Dodatkowo płyn ten zawiera witaminy i minerały, które wchłaniają się przez skórę, a także zapobiega nieprzyjemnemu uczuciu „ściągania się” twarzy.
Do uzyskania 100 gramów płynu micelarnego: – 4,2 ml 4-PC – 10-krotnie zatężony wyciąg z aloesu (5 ml) – szczypta alantoiny – 3 ml D-pantenolu – 4 ml wody destylowanej
Uwaga!
Aby przygotować ten kosmetyk, potrzebujemy bardziej specjalistycznych składników. Można je zakupić w sklepach Internetowych czy w konkretnych sklepach kosmetycznych
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą w przezroczystym naczyniu – najlepiej, żeby była to zlewka. Jeśli jednak takiej nie posiadamy, możemy wykorzystać przezroczystą miskę. Substancje stałe muszą ulec całkowitemu rozpuszczeniu. Jeśli zobaczymy proszek na dnie naczynia, mieszaninę należy lekko podgrzać na łaźni wodnej (do garnka czy innego większego naczynia nalewamy gorącą wodę, w której zanurzamy miskę czy zlewkę z naszą mieszaniną; całość mieszamy bagietką, aż do rozpuszczenia). Po rozpuszczeniu, gdy mieszanina ostygnie, przelewamy ją do butelki. Tak przygotowany płyn przechowujemy w lodówce. Jego data ważności to około 14 dni.
Przy używaniu tego kosmetyku należy uważać, by płyn nie dostał się do oka. Wtedy może pojawić się łzawienie i pieczenie. Jest to płyn szczególnie polecany osobom z wrażliwą skórą, podatnym na wszelkiego rodzaju reakcje alergiczne.
Co powiecie na taki płyn micelarny? Myślicie, że sprawdzi się równie dobrze jak te drogeryjne? Dajcie znać!