W latach 70. życie toczyło się nocą w klubach, na dyskotekach. Wtedy właśnie na ekranach pojawiała się „Gorączką sobotniej nocy”, a wraz z nią moda na taniec. Z drugiej strony karierę robiły też seksowne „Aniołki Charliego” i zespół „The Kiss”. Wszystkie te trendy odbiły się w modzie i makijażu. W wizażu lat 70. można wyróżnić dwa kierunki: makijaż w stylu disco i naturalnym.
Pierwszy to szalony make up w stylu disco. Na oczy nanosi się cienie mocno opalizujące, kolorowe. Może być to róż, niebieski czy fiołkowy kolor. Nim maluje się ruchomą powiekę. Na załamaniu ciemniejszym kolorem można zaznaczyć linię i rozetrzeć ją na nieruchomą powiekę, pod brwi. Dolną cześć oka najlepiej podkreślić tym samym, ciemniejszym cieniem. Wewnętrzne kąciki dobrze jest pomalować odrobiną połyskującego, perłowego cienia.
Przy tym mocnym makijażu dobrze jest zaznaczyć brwi, aby były bardziej wyraziste. Najlepiej zrobić to brązowym cieniem, żeby efekt nie był sztuczny i nienaturalny. Na rynku kosmetycznym można również dostać specjalne ołówki, które mają specjalną szczoteczkę do aplikacji i wosk utrwalający. Usta w stylu disco obrysowuje się czerwoną konturówką, a w środku zaznacza różową czy błyszczącą purpurową pomadką. Na policzkach obowiązkowo musi pojawić się roztarty róż.
Uwaga!
Druga opcja makijażu z lat 70. to naturalny look, jak bohaterki Jennifer Cavilerri (Ali MacGraw) z „Love Story”. Aby wykonać makijaż w podobnym stylu, należy skupić się na cerze. Musi być idealna, gładka i bez skazy. Najlepiej użyć podkładu i pudru oraz korektora do drobnych niedoskonałości. Wystarczy lekko musnąć jasnym cieniem powieki, rzęsy pomalować czarną maskarą, a usta bezbarwnym błyszczykiem czy beżową pomadką.
Dlaczego chcecie naśladować styl lat 70? Co w tym makijażu podoba się Wam najbardziej?