Zawiedzenie zaufania. Częstym powodem końca miłości jest zdrada jednego z partnerów. Jeżeli ktoś zawiedzie nasze zaufanie, oczywiście nie od razu przestajemy go kochać, ale czasami nie potrafimy już mu wierzyć. Niektórzy nie mogą również wybaczyć niewierności, dlatego ich miłość stopniowo wygasa.

Krzywda. Na pewno trudno jest darzyć miłością kogoś, kto wyrządził nam krzywdę. Jeżeli doznaliśmy w związku przemocy lub partner wpadł w niebezpieczny nałóg, próbujemy wyplątać się z takiej relacji. Uświadamiamy sobie również, że pokochaliśmy nieco inną osobę, która obiecywała nam szacunek i szczęście, ale obdarowała nas czym zupełnie przeciwnym.

Porzucenie. Jeśli partner, którego kochaliśmy, nie chciał być z nami i odszedł, z czasem nasze uczucie do niego słabnie i w końcu znika. Miłość wymaga bowiem dwojga osób, wspólnej codzienności i wzajemnego wsparcia. Bez tych rzeczy kochanie kogoś przestaje mieć sens. Stopniowo destrukcji ulegają wszystkie składniki miłości: bliskość, zaangażowanie, intymność, zaufanie.

Kłamstwo. Czasami przestajemy kochać, jeśli ktoś okłamał nas w istotnej sprawie, na przykład zataił poważną decyzję finansową, której skutki odbiły się na naszym związku. W miłości potrzebujemy móc się oprzeć na drugiej osobie. Jeżeli zaś nie możemy liczyć na jej szczerość, zaczynamy się dystansować i niejednokrotnie rezygnujemy z kontynuowania związku.

Brak starań o związek. Żadna miłość nie przetrwa bez codziennych starań. Często wydaje się, że uczucie do drugiej osoby jest nam dane raz na zawsze. Tymczasem zaniedbanie pogłębiania emocjonalnej więzi prowadzi do zobojętnienia. Sprawy partnera przestają być dla nas ważne, przestajemy się przytulać, nie opowiadamy sobie o tym, co zdarzyło się w ciągu dnia – budujemy między sobą niewidzialny mur, którego później nie można już zburzyć żadną siłą.

Koniec fazy zakochania. Niejednokrotnie mówimy o końcu miłości, myląc etap zakochania z dojrzalszym zaangażowaniem, które rodzi się później. Jeśli po namiętnej fazie wzajemnej fascynacji nie dochodzi do wytworzenia autentycznej, duchowej więzi, można sądzić, że miłość po prostu nie zaistniała, ale skończyła się jeszcze zanim się zaczęła.

Z jakich powodów rozpadły się Wasze związki? Opowiedzcie nam o tym!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zrobić zakładkę do książki na szydełku?
Następny artykułJakie kobiety pociągają mężczyzn?

Agnieszka Czarkowska - absolwentka Polonistyki UJ, doktorantka na tym samym wydziale. Publikowała w pracach zbiorowych, książkach i czasopismach literackich. Interesuje się literatura współczesną, filmem oraz problematyką psychologii związków partnerskich.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

W literaturze, sztuce i życiu fascynuje mnie głównie jedno – fenomen ludzkiego życia we wszystkich jego przejawach, szczególnie manifestujący się w miłości. Już Freud odkrył, że eros jest główną siłą twórczą napędzającą nasze działania. Miłość erotyczna w swoich różnorodnych odcieniach: od nieśmiałego zauroczenia po namiętny seks stanowi nie tylko naturalną dyspozycję człowieka, ale również doskonały materiał diagnostyczny, na podstawie którego można wiele powiedzieć o innych dziedzinach naszego życia: kondycji duchowej, a także zdrowiu fizycznym. Dlatego myślę, że warto to zjawisko zgłębiać wciąż na nowo i odkrywać w nim własne coraz to inne oblicze.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here