Kwoty te dla wielu wydają się niewielkie, dochodzi tutaj jeszcze oczywiście koszt odebrania pojazdu z parkingu policyjnego, bowiem bez kasku nie będzie można kontynuować jazdy. Kwoty te to tylko niewielka część kłopotów, jakie mogą nas spotkać podczas jazdy bez kasku. Przede wszystkim powinna dominować tutaj obawa przed groźbą utraty życia lub zdrowia w przypadku nawet najmniejszej kolizji.

Czasem jednak jazda bez kasku jest konieczna, oczywiście nie chodzi tu o sytuacje, gdy kierowca planuje dłuższy przejazd z punktu A do punktu B. Wyjątkowe sytuacje można spotkać np. podczas imprez zorganizowanych. W czasie trwania takich spotkań jest możliwe uzyskanie zgody policji na jazdę w określonych warunkach bez kasku. Może mieć to miejsce np. podczas odbywania się parady motocyklowej, gdy zarówno szyk motocyklowy, jak i prędkość są ustalone, a eskorta i organizacja takiej parady zakłada udział policji oraz przejazd po wyznaczonej trasie. W takich przypadkach warunkowo zdarza się, że przepis ten nie jest egzekwowany i dla zachowania charakteru spotkania parada odbywa się bez konieczności stosowania nakryć głowy.

Podczas imprez tego typu również spotyka się stosowanie niekonwencjonalnych nakryć głowy. Należy bowiem pamiętać, że kask, z jakim porusza się kierowca, powinien posiadać również stosowną homologację, dopuszczająca kask do ruchu ulicznego. W praktyce sprawdzanie homologacji nie jest wykonywane przez policjantów, lecz wszelkie wyraźnie odstępstwa od normy, jak wystające dekoracje, są od razu weryfikowane pod tym kątem.

Regulacje dotyczą oczywiście dróg publicznych, więc wszelkie wypady na drogi prywatne i zamknięte nie zobowiązują kierowcy do jazdy z kaskiem na głowie. Bez kasku bez problemu można więc jeździć na wszelkich torach motocyklowych i o charakterze zarobkowym i/lub położonym na prywatnym terenie. Oczywiście wewnętrzne regulacje mogą i powinny zobligować motocyklistów do jazdy z zachowaniem tej podstawowej formy bezpieczeństwa.

Jazda po drogach publicznych bez wymogu posiadania kasku jest również możliwa w przypadku jazdy pojazdem motocyklowym wyposażonym pasy bezpieczeństwa. Zgodnie z przepisami pojazd ten powinien posiadać zabudowaną od góry kabinę chroniącą głowę kierowcy przed urazami, jakie mogłyby nastąpić w przypadku utraty równowagi i ewentualnej wywrotki pojazdu oraz oczywiście posiadać wymagane pasy bezpieczeństwa.

Tego typu pojazdy poruszające się na dwóch kołach należą jednak do rzadkości. Nie są jednak niespotykane, dlatego zakup takiego motocykla jest możliwy, lecz w praktyce są to pojazdy o ograniczonej mocy i osiągach. Kabina wzmaga bowiem masę własną pojazdu, wpływa na zdolność do manewrowania podczas dynamicznej jazdy.

Zdecydowanie popularniejsze okazują się motocykle trójkołowe. Posiadanie motocykla trójkołowego, jakim np. jest trike, nie jest są gwarancją jazdy bez kasku. Mimo stabilności na drodze, w większości tego typu pojazdy są zarejestrowane jako motocykle, a więc wymagają ochrony głowy, wyjątkiem są egzemplarze które przeszły proces rejestracji zgodny z kategorią B – czyli samochodu trójkołowego. Przejście procesu rejestracyjnego przez taki pojazd jest bardzo trudne, wymagania stawiane samochodom w obecnych czasach praktycznie są nie do spełnienia, lecz starsze konstrukcje z powodzeniem można było w prosty sposób przystosować do bardziej rygorystycznych przepisów.

Lwią część rynku motocykli trójkołowych niewymagających jazdy w kasku stanowią specjalne pojazdy produkowane z myślą o przewozie osób. Są to popularne na Wschodzie rikszopodobne motocykle, posiadające zabudowaną kabinę oraz specjalne modele motocykli produkowane z myślą o inwalidach.

Czy zgadzacie się z tymi przepisami? A może wg Was są zbyt surowe? Wypowiedzcie się w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak przygotować się do wyprawy motocyklowej pod namiot?
Następny artykułZużycie łożyska w kole motocykla – czym grozi, objawy

Marcin Węgrzynek – informatyk, pasjonat IT i ekonomii. Pracuje w dużej polskiej firmie informatycznej. Po pracy miłośnik motocykli, swój własny używa na co dzień.

 


Nasz specjalista pisze o sobie:


Jednoślady napędzane silnikiem były obecne w moim życiu od najmłodszych lat, znacznie później stały się środkiem transportu i hobby. Ograniczony budżet na pierwszy motocykl pozwolił mi poznać maszynę od każdej strony, również tej kłopotliwej, dzięki czemu zdobyłem szeroką wiedzę na ich temat.

Zawsze stawiam na bezpieczeństwo jazdy i maksymalną przyjemność, co polecam wszystkim motocyklistom. Własne dwa kółka to dla mnie sposób na relaks, sportową jazdę dającą adrenalinę, a także dalsze wypady turystyczne, które z perspektywy motocykla wydają się być atrakcyjniejsze.

3 KOMENTARZE

  1. W Ameryce w wielu stanach nie używają kasków i żyją. Kask nie wpływa na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego i powinien być wyborem kierującego, a nie odgórnym nakazem. Dorosły człowiek powinien sam decydować o swoim życiu, do połowy lat 90-ch nie trzeba było używać kasków na motorowery, ani zapinać pasów w samochodzie w terenie zabudowanym o takim idiotyźmie jak całoroczna jazda na światłach nie wspomę

  2. Popieram klegę przedmówcę w całości dodając że wolność to znaczy prawo wyboru a nie nakaz zakaz przymus bo jakiś moher jeżdżący obok kierowcy wie lepiej co dla innych jest dobre………… kurna szkoda słów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here