Pierwszą kwestią, na jaką zawsze należy zwrócić uwagę podczas przeglądania stanu napędu, jest napięcie łańcucha. Ponieważ silnik, ciągnąc łańcuch, z biegiem czasu powoduje jego wydłużanie, niedopuszczalne jest, żeby luz łańcucha przekroczył zalecane przez producenta stany. Najczęściej spotkać się można z luzem łańcucha ok. 3-4,5 cm, przy czym luz ten należy sprawdzać na dolnej części, w najwęższym miejscu względem wahacza lub w połowie odległości między zębatkami.

Zasada ta nie obowiązuje w przypadku motocykli typu enduro i cross, gdzie napięcie łańcucha prawidłowo mierzone powinno być pod obciążeniem kierowcy, zgodnie z zaleceniami producenta mogą to być różne wartości. Teoretycznie łańcuch nie powinien wyciągnąć się bardziej niż o 5%, chociaż oczywiście trudno będzie tą wielkość zmierzyć. Naciąg łańcucha w większości motocykli reguluje się za pomocą regulacji odległości tylnego koła względem ramy, do tego celu służą śruby w tylnej części wahacza. Regulując należy kontrolować położenie tylnego koła względem osi motocykla. Jeśli okaże się, że regulacja ma się ku krańcowej wartości, sprawdźmy czy łańcuch odstaje od tylnej zębatki więcej niż 0,5 cm, jeśli tak, należy koniecznie wymienić łańcuch na nowy. Jeśli nie, można kontynuować jazdę, lecz łańcuch w niedalekiej przyszłości należy wymienić.

Mając prawidłowo napięty łańcuch, warto przyjrzeć się jego stanowi pod kątem nasmarowania i czystości. Łańcuch powinno się smarować średnio co ok. 1-2 tys. km, okres ten ulega skróceniu, jeśli motocykl jeździ podczas deszczu lub po suchych piaszczystych terenach. Najprościej sprawdzić, czy łańcuch powinien być smarowany, oglądając jego stan. Jeśli jest świecący i czysty, oznacza to, że jest zbyt suchy i należy szybko ten stan zmienić. Z kolei łańcuch pokryty błotem i czarną mazią, jest łańcuchem brudnym z nadmierną ilością smaru, która przyczynia się do zbierania piasku, przez co skraca żywotność łańcucha. Taki łańcuch powinien zostać starannie oczyszczony i nasmarowany po raz kolejny w odpowiedni sposób, czyli przez dostarczenie smaru tam, gdzie jest potrzebny, a z pewnością nie jest to zewnętrzna strona łańcucha. Czyszczenie łańcucha najprościej przeprowadzić, posługując się dostępnymi na rynku środkami odtłuszczającymi w sprayu. Czyszczenie, jak i smarowanie powinno się odbywać na centralnej stopce, z kołem tylnym uniesionym do góry, włączanie biegu jest niebezpieczne i grozi utrata palców, więc lepiej kręcić kołem ręcznie. Jeśli mamy możliwość zdjęcia łańcucha, doskonale sprawdzi się również kąpiel w nafcie lub tempertynie (benzyna jest niebezpieczna dla gumowych uszczelnień), oraz czyszczenie szczoteczką ( np. do zębów).

Po oczyszczeniu łańcuch należy dokładnie przesmarować. Podobnie jak w przypadku czyszczenia, najlepsze będą do tego smary w formie sprayu. Wcześniej upewnijmy się, że są przeznaczone do naszego typu łańcuchów (nie wszystkie są bezpieczne dla łańcuchów o i x-ring). Forma sprayu sprawia, że smar dociera we wszystkie zakamarki, formuła oparta na rozpuszczalnikach sprawia, że smar wpływa w nie, a następnie po ulotnieniu się substancji lotnych pozostaje na łańcuchu. Pamiętajmy, że smarowanie łańcucha polega na dostarczeniu smaru do części ruchomych, nie powinno się kłaść warstwy smaru na elementy zewnętrzne – powoduje to zbieranie drobin kurzu i piachu, co zwiększa tarcie i niszczy łańcuch.

Uwaga!

Po zakończonym smarowaniu łańcucha pozostaje upewnić się, że na oponach motocykla nie pozostał smar lub środek czyszczący – ich obecność stanowi zagrożenie dla trwałości gumy i przyczepności na drodze.

Jak często konserwujecie motocykl? Dajcie znać.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKosmetyki do pielęgnacji, konserwacji motocykla
Następny artykułCzym, jak smarować linki w motocyklu?

Marcin Węgrzynek – informatyk, pasjonat IT i ekonomii. Pracuje w dużej polskiej firmie informatycznej. Po pracy miłośnik motocykli, swój własny używa na co dzień.

 


Nasz specjalista pisze o sobie:


Jednoślady napędzane silnikiem były obecne w moim życiu od najmłodszych lat, znacznie później stały się środkiem transportu i hobby. Ograniczony budżet na pierwszy motocykl pozwolił mi poznać maszynę od każdej strony, również tej kłopotliwej, dzięki czemu zdobyłem szeroką wiedzę na ich temat.

Zawsze stawiam na bezpieczeństwo jazdy i maksymalną przyjemność, co polecam wszystkim motocyklistom. Własne dwa kółka to dla mnie sposób na relaks, sportową jazdę dającą adrenalinę, a także dalsze wypady turystyczne, które z perspektywy motocykla wydają się być atrakcyjniejsze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here