Na co zwrócić uwagę? Jakie nawyki warto wypracować? Oto krótka lista najważniejszych problemów, z jakimi przyjdzie się zmagać każdemu podczas niedzielnej wycieczki w plener:
1. Prawidłowe wejście w zakręt. Bezpieczne wejście w zakręt zaczyna się zwykle kilkadziesiąt do kilkuset metrów przed nim, jeśli nie przystosujemy prędkości do stopnia trudności skrętu, nie będziemy w stanie pochylić motocykla dostatecznie mocno, by gładko pokonać trasę. Należy pamiętać, aby wyhamować do bezpiecznej prędkości i zredukować bieg na właściwy do tempa jazdy. Piasek czy żwir na drodze powinien być mocnym sygnałem ostrzegawczym do zwolnienia. Nierówności na drodze również lepiej pokonywać spokojnie.
2. Stabilna jazda tuż przed pochyłem. Motocykl w pochyle wymaga równego tempa, czyli właściwego biegu i utrzymania manetki gazu w stałym położeniu. Zamykanie gazu w trakcie trwania przechyłu może spowodować niebezpieczne zachowanie motocykla, zwykle kończące się lądowaniem poza drogą. Złota zasada – lepiej za wolno niż za szybko, zawsze można dodać gazu,m pochylając się mocniej. Staramy się nie jeździć bez gazu, stały napęd kół poprawia zachowanie zawieszenia w zakręcie i podnosi je, co jest szczególnie korzystne w przypadku dużych i szerokich motocykli o niskim zawieszeniu.
3. Z-W-Z. Ten skrót oznacza bezpieczne pokonywanie zakrętów dla każdego pojazdu: Zewnętrzna część pasa ruchu, wewnętrzna i znowu zewnętrzna. Chodzi oczywiście o zachowanie optymalnej linii jazdy, minimalizującej siły odśrodkowe działające na pojazd, a przede wszystkim pozwalające na dokładniejszą ocenę zbliżającego się zakrętu i sytuacji na drodze. To pozwoli ocenić, jak mocno należy się wychylić.
4. Pochylenie całego ciała. Duży odsetek motocyklistów wchodząc w zakręt wychyla jedynie tułów, co oczywiście poprawia tor jazdy, lecz nie daje takich efektów, jak wychylenie go wraz z głową i lekkim odchyleniem nogi w stronę zakrętu. Taka pozycja pozwala lepiej wyczuć zachowanie się motocykla w zakręcie, a także większe możliwości korekty toru jazdy. Oczywiście nie wolno przesadzić, istotne jest zachowanie pozycji, która pozwoli szybko wrócić do klasycznej pozycji po zakończeniu manewru lub szybkie przechylenie motocykla na drugą stronę.
5. Patrzenie przed siebie. Patrząc przed przednie koło lub jeszcze gorzej – na boczna linię zakrętu, nie jest się w stanie ocenić co dzieję się na drodze i jak kształtuje się optymalny tor jazdy. Zawsze należy utrzymać wzrok na horyzoncie, by jak najszerzej objąć wzrokiem drogę przed nami. Uchroni to przed zgubnymi skutkami niespodziewanych sytuacji tuż za zakrętem.
6. Wychodząc z zakrętu, dodaj delikatnie gazu. Takie zachowane pomoże „podnieść” motocykl z pozycji pochylenia i wymusi szybsze przejście do wyprostowanej pozycji. Dla samego kierowcy oznacza również mniejszy wysiłek, ponieważ kierownica sama rozpocznie prostowanie.
Uwaga!
Jeśli uda się przyswoić te zasady, z pewnością docenimy jak przydatne okazują się również w codziennej eksploatacji jednośladów. Należy oczywiście pamiętać, że bezpieczeństwo jest najważniejsze, dlatego podczas doskonalenia powyższych technik należy być wyposażonym w odzież ochronną, ćwiczyć krok po kroku oraz zapewnić sobie bezpieczną trasę przejazdu.
A jak Wam idzie wchodzenie w zakręt? Macie jeszcze jakieś problemy, a może wskazówki dla innych? Podzielcie się nimi!