Najlepszą mrożoną herbatę zrobimy z czarnej, mocno esencjonalnej herbaty, najlepiej liściastej, ale oczywiście można wykorzystać dowolną – jeśli ktoś na co dzień wybiera earl grey’a, oczywiście może zrobić z niego wakacyjną wersję. Jeśli zwykle pijemy herbaty ekspresowe, również nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić mrożoną herbatę z saszetki ekspresówki. Wszystko zależy od naszych upodobań.

Do mrożonej herbaty dobrze jest dodać cytrynę. Będzie wtedy bardziej orzeźwiająca.

Herbatę należy po prostu zaparzyć, posłodzić tak, jak lubimy – dowolnym cukrem, sokiem czy miodem. Zostawić do wystygnięcia. Gdy będzie chłodna, należy wstawić ją do lodówki. Najlepiej wtedy dodać do niej cytrynę lub inne dodatki. Jeśli nie mamy w zamrażarce lodu, przygotujmy go. Kiedy herbata będzie już schłodzona, można ją podawać. Do szklanki dodać warto kilka kostek lodu, by temperatura herbaty nie podnosiła się za szybko.

Poza cytryną do mrożonej herbaty możemy dodać miętę, kilka listków na dzbanek. Dzięki temu będzie ostrzejsza, ale i bardziej orzeźwiająca w smaku. Można dodać pomarańczę, grejpfruta, obok lub oprócz cytryny. Można – ale to do ciepłej – dodać konfiturę i dokładnie zamieszać, by konfitura rozpuściła się i zabarwiła herbatę.

Wszystko zależy od naszego smaku.

Czy znacie inny przepis na ten napój? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPrzyprawy korzenne – właściwości, zastosowanie
Następny artykułPrzyprawy indyjskie – właściwości, zastosowanie

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here