Do korzennych przypraw zaliczamy m.in.: wspomniany cynamon, kardamon, imbir, goździki. Akurat te przyprawy dodawać można do deserów lub kaw. Są aromatyczne i dla wielu nieodłącznie kojarzą się z zapachem Świąt, prawdopodobnie ze względu na piernik. Do piernika dodajemy całą gamę korzennych przypraw.
Korzennych przypraw można używać nie tylko do słodkich deserowych rzeczy, będą również świetnym dodatkiem do mięs i marynat. Korzenne przyprawy dodadzą potrawom pikanterii oraz nutki orientalizmu. Większość korzennych przypraw możemy dodać do pieczeni, poza smakiem wzbogacą mięso o niesamowite aromaty oraz świetnie je zmiękczą. Wiele z korzennych przypraw świetnie zagra z warzywami, zwłaszcza warzywami pieczonymi – pisałam w innym tekście o kuminie, który idealnie podkreśli smak warzyw grillowanych lub smażonych. Korzenne, orientalne przyprawy najlepiej podkreślają smak dyni, bakłażana, patisona.
Oczywiście, można dodać korzennych przypraw do zupy. Przykładem może być zupa dyniowa. Nie polecałabym stosowania korzennych przypraw do zup typowo polskich, raczej do tych oryginalniejszych.
Na koniec zostawiłam to, co na jesień i zimę najlepsze. Korzenne przyprawy są wymarzonym dodatkiem do grzańców i alkoholi podawanych na gorąco. Grzane wino lub piwo bez odpowiedniego doprawienia nie będzie nam smakowało. Korzenne przyprawy sprawiają, że nabierają one głębi, aromatu, jeszcze mocniej rozgrzewają pijących.
Aby dobrze serwować korzenne przyprawy, należy jednak konkretnie sprawdzić, co i do czego możemy dodać. Wiadomo przecież, że do wina nie dodamy kminu, ale nie jest wcale oczywiste, że do mięsa nie dodamy goździków. Przeciwnie – goździki do mięs świetnie pasują.
Do jakich potraw najczęściej stosujecie przyprawy korzenne? Dajcie znać w komentarzu.