W zależności od wybranych ozdób, możemy je układać warstwowo, z tym że kolejne warstwy ozdób należy pokrywać bardzo cienkimi warstwami żelu. Po ułożeniu ozdób, całość pokrywamy ostateczną warstwą żelu budującego, tak by nadać paznokciom odpowiedni kształt. Przy zdobieniu paznokci, musimy wziąć pod uwagę wielkość ozdób, elastyczność i grubość. Najmniej problemu sprawia oczywiście brokat, który jest drobny, łatwy w aplikacji, i można go zatopić nawet przy bocznych stronach paznokcia.
Fot. Marta Pardyak
Ozdoby typu „kółka z dziurką” jeśli zatopimy przy brzegu paznokcia, będą one odstawać, ponieważ ciężko je równomiernie docisnąć – szczególnie jest to utrudnione przy małych paznokciach. Ważny w zdobieniu jest umiar – zbyt duża ilość ozdób, czy grubych, spowoduje nałożenie kolejnej warstwy żelu w celu wyrównania powierzchni paznokcia, co doprowadzi do powstania „grubego” paznokcia. Również przy niewłaściwym rozmieszczeniu ozdób taka sytuacja będzie miała miejsce. Jeśli powstanie gruby paznokieć, staramy się go spiłować, – jednak on w dalszym ciągu będzie gruby, a dodatkowo część ozdób straci swój blask w wyniku piłowania. Jeżeli chodzi o cyrkonie – nie zatapiamy ich w pierwszej warstwie żelu, a na powierzchni paznokcia, w ostatniej – nabłyszczającej warstwie.
Po nałożeniu żelu nabłyszczającego, układamy na nim cyrkonie, delikatnie dociskamy i utwardzamy w lampie UV. Są ozdoby, które mogą stwarzać pewne problemy przy zatapianiu – zalicza się do nich folia ciętą. Niektóre jej kawałki mogą odstawać od powierzchni paznokcia, jednak nałożenie ich na utwardzoną, lecz nieprzemytą warstwę żelu i dociśnięcie drewnianym patyczkiem powinno rozwiązać problem. Oczywiście po ułożeniu i dociśnięciu folii należy warstwę utwardzić w lampie UV.
Jak często wykonujecie manicure żelowy? Jakie są plusy i minusy tej metody?