Powstawanie blizny jest złożonym procesem, w którym bierze udział wiele różnych komórek. W pierwszym etapie uszkodzone przez jakiś bodziec tkanki są uporządkowywane „zjadane” przez makrofagi. To właśnie makrofagi wysyłają sygnał, aby do miejsca uszkodzonej skóry docierały czynniki biorące udział w wytwarzaniu naczyń i fibroblasty. Powoli zaczyna się tworzyć sieć naczyń krwionośnych, a między jej oczkami widocznych jest coraz więcej fibroblastów i miofibroblastów. Komórki te ulegają podziałom i co najważniejsze odkładają kolagen. Z biegiem czasu dochodzi do zanikania naczyń, a fibroblasty przekształcają się w komórki nieaktywne. To, co pozostaje, to zmagazynowany w tym miejscu kolagen. W taki sposób tworzy się blizna kolagenowa. Jest to zmiana trwała. Dla wielu z nas ważne jest, aby blizna była jak najmniej widoczna, bowiem kierujemy się względami estetycznymi. Bez względu na to, jaką broń do walki z bliznami wybierzemy, musimy pamiętać, że bój możemy stoczyć dopiero, gdy blizna ostatecznie uformuje się. Potrzeba na to średnio kilku tygodni.

Metody walki z bliznami

Najmniej inwazyjne są metody „usuwania” blizn przy pomocy leków w postaci maści i żelów. Na rynku farmaceutycznym znajdują się preparaty, które polecane są do blizn świeżych, ale pojawiły się już także specyfiki pomagające zmniejszyć widoczność blizn starszych. Maści i żele sprawiają, że skóra staje się bardziej miękka, gładsza i lepiej nawilżona. Zmniejszają również stan zapalny, który wytwarza się w skórze. Korzystnie wpływają na hamowanie nadmiernej produkcji kolagenu oraz dbają o równowagę naskórka. Te efekty zawdzięczamy zawartym w lekach substancjach takim jak: alantoina, wyciąg z aloesu, z cebuli, ekstrakty z różnych roślin, kwas hialuronowy, witamina E, heparyna, pochodne silikonu. Leczenie polega na wcieraniu preparatów w blizny, delikatnie je przy tym masując.

Popularne są także metody przy użyciu lasera. Zabiegi takie wykonywane są w gabinetach dermatologicznych i medycyny estetycznej. Rozpowszechnione są, ponieważ niejednokrotnie przynoszą bardzo dobre efekty końcowe. Używane są różne rodzaje laserów. Sam zabieg poprzedzony jest miejscowym znieczuleniem skóry, a trwa mniej więcej pół godziny. Po nim zaleca się stosowanie zimnych okładów na skórę. Czasami, aby osiągnąć lepszy efekt zabieg laserowy powtarza się.

Widoczne efekty daje także stosowanie mikrodermabrazji oraz różnych peelingów wykonywanych przez doświadczoną kosmetyczkę czy lekarza dermatologa. Korzystne działanie wynika z tego, że ścierają one warstwy naskórka i skóry właściwej.

Do innych metod walki z bliznami zaliczyć można krioterapię, obstrzykiwanie blizn środkami zawierającymi glikokortykosterydy.

Uwaga!

Niekiedy blizna wymaga ingerencji chirurgicznej, która polegać ma na wycięciu np. masywnej zmiany. Wtedy po zabiegu, chociaż pozostaje blizna, to jest ona mniejsza niż pierwotna, co sprawia, że wizualnie wygląda dużo lepiej.

Jaka jest Waszym zdaniem najskuteczniejsza metoda walki z bliznami? Co Wam pomaga/ pomogło? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułŁojotokowe zapalenie skóry – leczenie
Następny artykułSiarka – zastosowanie, właściwości, działanie

Karolina Kalicka – lekarz medycyny. Ukończyła Wydział Lekarski z Oddziałem Anglojęzycznym na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chciałaby specjalizować się w internistyce. Miłośniczka teatru szekspirowskiego i pływania.



Nasz specjalista pisze o sobie:

Mam wiele wspólnego z żywiołem, jakim jest woda. Potrafię powoli, starannie, sumiennie i wytrwale pracować, niczym kropla deszczu, która drąży skałę. Dzięki konsekwencji i systematyczności ukończyłam w tym roku studia na wydziale lekarskim.

W relacjach towarzyskich daję się poznać jako gejzer radości, uśmiechu, energii. Uwielbiam  szaleństwa na parkiecie oraz basen, gdzie czuję się jak ryba w wodzie. Bardzo podoba mi się hiszpański język i temperament, a wakacje najchętniej spędzałabym otulona falami ciepłego morza. Choć czasami moje życie przypomina rwący górski potok, w zaciszu domowym jestem spokojna niczym tafla jeziora.

Najbardziej cenię sobie miłość, rodzinę i – oczywiście – zdrowie. Marzę o ambitnych wyzwaniach i dalekich podróżach po oceanach świata… najlepiej z czekoladą w dłoni, bo mam do niej absolutną słabość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here