Z opcji tej warto korzystać przede wszystkim wybierając się do krajów, gdzie można dojechać, a niekoniecznie dolecieć. Jeżeli decydujemy się wybrać na wyjazd w miejsce, gdzie można tylko polecieć lepiej skorzystać z oferty transportu biura podróży. Touroperatorzy mają bowiem podpisane bardzo korzystne umowy czarterowe i jest mało prawdopodobne, iż samodzielnie uda się nam wyszukać podobne, tańsze połączenie lotnicze na danej trasie. Chyba, że decydujemy się na tzw. Low Costy czy tanie linie lotnicze, ale wtedy zazwyczaj trzeba się liczyć z długimi czasami oczekiwania, przesiadkami itp. oraz kompletnym brakiem odpowiedzialności firmy przewozowej za opóźnienia czy anulacje.
Komplikacje mogą spowodować, że stracimy część dni urlopowych na tułanie się po różnych lotniskach. Pamiętajmy również, że przy własnym dolocie samolotem nie możemy liczyć na transfer z lotniska do hotelu, więc tę kwestię również trzeba zorganizować sobie samemu. Jeżeli jednak wybieramy się do Chorwacji czy na Węgry warto pomyśleć nad dojazdem własnym. Pozwala nam to na odwiedzenie jeszcze wielu innych, ciekawych miejsc położonych na trasie przejazdu, nie jesteśmy zablokowani sztywnym grafikiem jadącego autobusu, wypełnionego ludźmi.
Koszty trzeba jednak dobrze skalkulować, wliczając opłaty za paliwo, eksploatację samochodu, przejazd autostradami, noclegi itp. Wszystko zależy od ilości podróżujących osób, budżetu oraz odległości. Decydując się jednak na dojazd własny trzeba pamiętać o tym, iż biuro podróży nie jest w żadnym stopniu odpowiedzialne za to, co wydarzy się po drodze. Jeżeli gdzieś utkniemy czy nie dojedziemy na wyznaczoną datę, niewykorzystane świadczenia (noclegi, posiłki) przepadną. Nie będziemy mogli również skorzystać z pomocy wykwalifikowanego pilota wycieczek, np. przy wypełnianiu formalności na granicach, jeżeli wyjeżdżamy poza obręb Unii Europejskiej. Warto zatem „zaopatrzyć” się w chociaż jednego towarzysza podróży biegle władającego, najlepiej dwoma językami obcymi, aby w razie problemów mógł porozumieć się z lokalnymi urzędnikami. Trasę należy również dobrze przygotować, poszperać w internecie czy przewodnikach, aby dowiedzieć się, jakie są koszty w różnych krajach, jaki stan dróg itp, zarezerwować noclegi – coś o co nie musimy się martwić wybierając transport z biura podróży.
Uwaga!
Jednak dla prawdziwego podróżnika to właśnie sama droga stanowi prawdziwe wyzwanie, na pewno milej będziemy wspominać zorganizowaną samodzielnie wyprawę niż przejazd wielkim autokarem, który nie zatrzyma się w miejscu, gdzie marzylibyśmy o zrobieniu zdjęcia.Częściej wybieracie opcję samolotu/autokaru czy dojazd na własną rękę? Dlaczego? Podzielcie się opiniami.