1. Zawłaszczenie rzeczy niczyjej (porzuconej)

Naszą własnością rzecz stanie się w wyniku jej uprzedniego porzucenia – gdy poprzedni właściciel wyzbędzie się własności tej rzeczy. Jak to stwierdzić? Sytuacje takie mają miejsce niezwykle rzadko i raczej nie mamy wątpliwości co do odczytania intencji poprzedniego właściciela. Zostawienie sprawnego telewizora pod blokiem czy w okolicy kontenera oznacza, że właściciel porzucił sprzęt. Na osiedlach istnieją nieraz specjalne miejsca, gdzie rzeczy są porzucane. Wówczas przez zawłaszczenie takich rzeczy staniemy się ich właścicielami. Kodeks cywilny oprócz terminu „zawłaszczenie” określa takie nabycie własności rzeczy niczyjej (porzuconej) jako „objęcie w samoistne posiadanie” (1). Rzecz niczyja zawsze może stać się naszą własnością, nie licząc sytuacji wyjątkowych.

2. Znalezienie skarbu

Wyjątki dotyczą oczywiście skarbów i innych cennych przedmiotów artystycznych lub naukowych – jeżeli odkryjemy taką rzecz, niestety, stanie się ona własnością Skarbu Państwa. Znajdując skarb (wykopując go, znajdując w ruinach domu, itp.) mamy obowiązek oddać go właściwemu organowi państwowemu. Oczywiście wydaje się to być skrajnie niesprawiedliwe, lecz zawsze przysługuje nam prawo do „odpowiedniego wynagrodzenia” (2). Nikt jednak nie sprecyzował, jak należy rozumieć odpowiednie wynagrodzenie i jaką kwotę można otrzymać w zamian za oddanie znalezionego skarbu.

3. Znalezienie rzeczy zgubionej

Znalezienie rzeczy zgubionych przez ich właściciela nie daje nam już prawa do ich zawłaszczenia. Fakt, że rzecz zgubiono można stwierdzić intuicyjnie. Raczej nikt celowo nie porzuca portfela z dokumentami, biżuterii czy nowego telefonu komórkowego. Taka rzecz nadal jest własnością osoby, która ją zgubiła. Oprócz rzecz jasna oddania rzeczy np. portierowi jakieś hotelu czy innego miejsca, gdzie rzecz zgubiono, możemy sami starać się odszukać właściciela. W przypadku telefonu jest to proste, gorzej z przedmiotami takimi jak aparat cyfrowy czy biżuteria. Wówczas kodeks cywilny odsyła nas do właściwego organu państwowego – starosty. To jemu należy zgłosić, że znaleźliśmy zgubiony przedmiot. Na zgłoszeniu póki co się kończy, nie trzeba oddawać staroście rzeczy znalezionej, jeżeli tego nie zażąda. Czeka się natomiast na zgłoszenie się właściciela rzeczy.

4. Znalezienie pieniędzy, papierów wartościowych, kosztowności oraz rzeczy mających wartość naukową lub artystyczną.

Inna procedura obowiązuje, gdy przedmiotem znaleziska są pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności oraz rzeczy mające wartość naukową lub artystyczną. Jeżeli znajdziemy któryś z tych przedmiotów, niestety powinniśmy go oddać na przechowanie właściwym organom państwowym (np. Policji).

5. Prawo do żądania znaleźnego w wysokości 10% wartości rzeczy

Jeżeli zgłosi się właściciel rzeczy po jej odbiór – należy się nam znaleźne. Nie jest to absolutnie dobra wola osoby, która odzyskała zgubę. Jest to nasze uprawnienie wynikające z przepisów prawa. „Znalazca, który uczynił zadość swoim obowiązkom, może żądać znaleźnego w wysokości jednej dziesiątej wartości rzeczy, jeżeli zgłosił swe roszczenie najpóźniej w chwili wydania rzeczy osobie uprawnionej do odbioru” (3). Prawo do znaleźnego musimy zaznaczyć nawet w momencie oddania rzeczy na przechowanie organom państwowym. Musimy je wyraźnie zgłosić, gdyż jeżeli nie skorzystamy sami z tego prawa właściciel rzeczy może nam nic nie dać ze swojej kieszeni. Co jednak, gdy właściciel nie jest zainteresowany odzyskaniem zguby?

6. Właściciel nie zgłasza się po odbiór w ciągu jednego roku lub dwóch lat

Właściciel rzeczy zgubionej, jeżeli jest znany – ma rok czasu od wezwania go na odbiór rzeczy znalezionej. Jeżeli nie wiadomo, kto jest właścicielem rzeczy – musimy czekać 2 lata od czasu ich znalezienia na zgłoszenie się właściwej osoby. Skarb Państwa po tym okresie czasu zwłaszcza dla siebie najcenniejsze przedmioty, a więc – pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności oraz rzeczy mające wartość naukową lub artystyczną. Staje się ich właścicielem po upływie tych terminów. Inne rzeczy niż wymienione wyżej stają się w tym momencie własnością znalazcy. Oczywiście musimy zapłacić przy ich odbiorze z przechowalni czy depozytu za ich przechowywanie. Jeżeli nie mieliśmy wezwania do złożenia rzeczy na przechowanie – nie poniesiemy żadnych kosztów. Co dziwne, właściciel odbierający rzecz z depozytu organów państwowych musi zapłacić za koszty jego przechowywania. Tych kosztów nie może żądać znalazca, który w tym czasie rzecz przechowywał u siebie.

7. Sankcje?

Kodeks cywilny nie przewiduje żadnych sankcji związanych z niedopełnieniem tych obowiązków. Należy jedynie uważać, by nie zostać posądzonym o kradzież tych rzeczy, jeżeli właściciel odkryje, że są one w naszym posiadaniu. Czeka nas wtedy wiele nieprzyjemności, gdyż ciężko udowodnić, że cenna rzecz czy duża suma pieniędzy została przez nas po prostu znaleziona. Zawsze po znalezieniu takich wartościowych przedmiotów należy rozważyć wszelkie za i przeciw.

Źródła:
1) Art. 181 k.c.
2) Art. 189 k.c.
3) Art. 186 k.c.

Co myślicie o przepisach w tej kwestii? Czy takie prawo jest według Was sprawiedliwie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCzy polski dyplom jest ważny w krajach Unii Europejskiej?
Następny artykułJak napisać zażalenie na tymczasowe aresztowanie?

Ewelina Paździora – ukończyła filologię polską i prawo  na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracuje z  Kancelarią Adwokacką w Krakowie, zajmuje się zwłaszcza prawem cywilnym i prawem pracy. Oprócz tego specjalizuje się w prawie Unii Europejskiej. Przygotowuje się do egzaminu na aplikację adwokacką.

 

Nasz specjalista o sobie:


Polonistyka, prawo … a może jeszcze archeologia? Uwielbiam nieustanne zmiany i wyzwania. Ciągle stawiam sobie nowe cele i staram się dążyć do ich realizacji, fascynuje mnie rozwiązywanie zagadek i łamigłówek.  Połączenie wielu pasji sprawia, że interpretacja i zrozumienie prawnych problemów nie stanowi dla mnie trudności. We wszystkim co robię, staram się zachować należytą staranność, samodzielnie poszukuję odpowiedzi na trudne pytania, analizuję wszystkie możliwości.

Trochę romantyk, trochę realistka. W wolnych chwilach uciekam z dobrą książką daleko za miasto. Lubię włóczęgę po górach, amatorskie zdjęcia, nowych znajomych. Odwiedziłam z przyjaciółmi Krym, Pragę i wiele miast Europy Zachodniej. Moim marzeniem jest przejazd koleją transsyberyjską.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here