Oświadczenie to zostało uregulowane przepisami kodeksu pracy, zatem wymaganie pracodawcy dotyczące złożenia takiego oświadczenia przez pracownika jest zgodne z prawem. Po podpisaniu oświadczenia to na pracowniku spoczywa odpowiedzialność za mienie pracodawcy, który może domagać się od pracownika zwrotu wartości tego mienia. Oczywiście prawo bronić się przed taką odpowiedzialnością, jeżeli nie miał wpływu na powstanie szkody w mieniu pracodawcy.

Jakie mienie może w ramach oświadczenia powierzyć pracownikowi pracodawca? Ustawa wymienia następujące rzeczy i wartości:

„1) pieniądze, papiery wartościowe lub kosztowności,
2) narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej
oraz odzież i obuwie robocze,” (1)
3) oraz inne mienie, w zależności od danego pracodawcy i branży w której działa

Pracownik z mocy ustawy i po podpisaniu oświadczenia odpowiada wpełnej wysokości za szkodę powstałą w wymienionym tutaj mieniu. Kradzież, utrata czy celowe zniszczenie tego mienia (nawet przez inne osoby niż pracownik) może skończyć się procesem sądowym i obowiązkiem zwrotu tych wartości. Mienie to należało bowiem do pracodawcy, pracownik miał za zadanie strzec tego mienia i dbać o nie w ramach powierzonych mu obowiązków. Często jednak pracodawcy nie dbają o pracownika i zabezpieczeniu miejsca pracy przed kradzieżami. Wówczas, oszczędzając na systemach zabezpieczających całą winę starają się zrzucić na pracownika, który powyższe oświadczenie podpisał. Zdarzają się sytuacje, gdy pracodawca chcąc przymusić pracownika do zapłacenia za ukradzione mu np. narzędzia z magazynu czy towar ze sklepu próbuje zastraszyć go zwolnieniem i procesem sądowym. Pracodawcy starają się tak wykorzystać oświadczenie o odpowiedzialności materialnej, aby wzbudzić w pracowniku poczucie beznadziejności sytuacji i utwierdzić ich w przekonaniu, że skoro podpisali oświadczenia to MUSZĄ zapłacić z własnej kieszeni. Można się przed tym bronić.

Przede wszystkim nie należy bać się sądów pracy, które dbają o interesy pracowników. Ponadto w kodeksie pracy istnieją przepisy, z których wynika, w jakiej sytuacji pracownik może uwolnić się od odpowiedzialności za powierzone mienie. Taka sytuacja ma miejsce jeżeli pracownik wykaże, że „szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia” (2). Oczywiście to na pracowniku spoczywa wówczas obowiązek udowodnienia, że nie z jego winy czy niedbalstwa powstała szkoda. Dlatego też w trakcie trwania stosunku pracy należy zawsze informować pracodawcę o podejrzeniu kradzieży, włamania czy braku zabezpieczeń. Najlepiej robić to od razu, nie czekając, aż pracodawca zażąda naprawienia szkody. Można to robić pisemnie, w taki sposób, aby przed sądem móc powołać się na te pisma jako dowód w sprawie, wskazujący na to, że pracownik należycie starał się dbać o mienie, zaś postawa pracodawcy doprowadziła do kradzieży czy innych wypadków jego utraty. Według kodeksu pracy „pracownik nie ponosi odpowiedzialności za szkodę w takim zakresie, w jakim pracodawca lub inna osoba przyczyniły się do jej powstania albo zwiększenia” (4). Jednocześnie jednak „jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości” (3).

Przepisy art. 124 § 2 i 3 k.p. nakładają na pracownika odpowiedzialność w pełnej wysokości za szkodę w mieniu powierzonym im z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się (5). Tak więc na gruncie wymienionych przepisów pracownik staje się w odpowiednim zakresie wolny od odpowiedzialności nie przez fakt, że nie udowodniono dopuszczenia się przezeń uchybień obowiązkom pracowniczym. Zwolnienie od odpowiedzialności następuje wówczas, gdypracownik „przeprowadzi dowód wystąpienia okoliczności od niego niezależnych, a mogących mieć wpływ na powstanie szkody w majątku, który przyjął do wyliczenia się” (6). Okolicznościami takimi są np. nieodpowiednie zabezpieczenie sklepu/magazynu/mienia poza godzinami pracy pracownika, zła organizacja czasu pracy narzucona przez pracodawcę a nawet zatrudnienie innych pracowników, którzy są ludźmi nieodpowiedzialnymi czy niewykwalifikowanymi. Jeżeli pracodawca nie reaguje na zgłoszenia, że np. stróż magazynu nie wywiązuje się z obowiązków i nadużywa alkoholu w czasie pracy, odpowiedzialność za utratę mienia przejdzie na pracodawcę. Pracownik musi tylko udowodnić, że zgłaszał takie informacje pracodawcy – powołując się na świadków lub wysyłając pracodawcy odpowiednie pismo z potwierdzeniem, że pracodawca zapoznał się z jego treścią.

Źródła:
1) Art. 124 § 1 k.p.
2) Art. 124 § 3 k.p.
3) Art. 117 § 1 k.p.
4) Art. 122 k.p.
5) Por. wyrokSN z dnia 15 września 1981 r., IV PR 273/81
6) Por. wyrok SN z dnia 19 czerwca 1979 r., IV PR164/79.

Czy uważacie, że przepisy odnoście tej kwestii są zasadne? Podzielcie się swoją opinią.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMajonez domowy – przepis
Następny artykułĆwikła – przepisy

Ewelina Paździora – ukończyła filologię polską i prawo  na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracuje z  Kancelarią Adwokacką w Krakowie, zajmuje się zwłaszcza prawem cywilnym i prawem pracy. Oprócz tego specjalizuje się w prawie Unii Europejskiej. Przygotowuje się do egzaminu na aplikację adwokacką.

 

Nasz specjalista o sobie:


Polonistyka, prawo … a może jeszcze archeologia? Uwielbiam nieustanne zmiany i wyzwania. Ciągle stawiam sobie nowe cele i staram się dążyć do ich realizacji, fascynuje mnie rozwiązywanie zagadek i łamigłówek.  Połączenie wielu pasji sprawia, że interpretacja i zrozumienie prawnych problemów nie stanowi dla mnie trudności. We wszystkim co robię, staram się zachować należytą staranność, samodzielnie poszukuję odpowiedzi na trudne pytania, analizuję wszystkie możliwości.

Trochę romantyk, trochę realistka. W wolnych chwilach uciekam z dobrą książką daleko za miasto. Lubię włóczęgę po górach, amatorskie zdjęcia, nowych znajomych. Odwiedziłam z przyjaciółmi Krym, Pragę i wiele miast Europy Zachodniej. Moim marzeniem jest przejazd koleją transsyberyjską.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here