Na początek, pamiętajmy o tym, że nie czujemy się tak samo, a nasze ciało nie reaguje w ten sam sposób przez wszystkie dni okresu. Przy jego szczególnie bolesnych początkach, ćwiczenia są raczej ostatnią rzeczą, na jaką możemy mieć ochotę, ale delikatna gimnastyka rozciągająco–odprężająca pomoże nam złagodzić bóle menstruacyjne i poprawi samopoczucie. Intensywny trening w 2-3 pierwsze dni miesiączki to może rzeczywiście nie najlepszy pomysł (długotrwałe wykonywanie gwałtownych ruchów może nasilić krwawienie), ale nie ma żadnych przeciwwskazań, by na przykład wsiąść na rower gdy poczujemy się lepiej.

Podstawą jest wsłuchiwanie się w swój organizm i obserwowanie jego reakcji na ruch. Generalnie kobietom w tym etapie cyklu miesiączkowego nie zaleca się ćwiczeń siłowych. Niezbyt intensywne ćwiczenia aerobowe raczej krzywdy nam nie zrobią, a bez żadnych wątpliwości polecić można wszelkie ćwiczenia rozciągające i relaksujące (jak joga czy pilates).

Gimnastyka w czasie okresu

Poniżej przedstawionych zostanie kilka propozycji prostych ćwiczeń, które pomogą poczuć się nam lepiej w te niekiedy ciężkie dla kobiety dni.

1) Stajemy na podłodze, łączymy nogi. Wyciągamy do góry obie ręce splątując je w dłoniach. Ramiona pozostają lekko zgięte. Działając siłą na zewnątrz, próbujemy rozerwać splot dłoni, napinając mięśnie przez 10-15 sekund.

2) Po powrocie do pozycji wyjściowej, rozszerzamy lekko nogi. Ponownie unosimy ręce nad głowę, splatając je w dłoniach, ale tym razem prostując tułów, ciągniemy je maksymalnie do góry, wytrzymujemy w pozycji kilkanaście sekund.

3) Przechodzimy do siadu. Jedną nogę wyciągamy prosto przed siebie, drugą zginamy i przekładamy przez nogę wyprostowaną stopę, kładąc na wysokości kolana w nodze wyprostowanej. Jedną ręką podpieramy tułów, drugą kładziemy zewnętrznej stronie nogi zgiętej. Łokciem ręki opartej o nogę zgiętą wypychamy tę nogę jak najbardziej na zewnątrz, tak żeby poczuć napięcie mięśni. Wytrzymujemy kilkanaście sekund i zmieniamy nogę.

4) Wracamy do siadu, nogi zginamy przed sobą i łączymy je w stopach. Dłonie kładziemy na kolanach i staramy się docisnąć nimi nogi jak najbardziej do podłogi. Wytrzymujemy kilkanaście sekund.

5) Przechodzimy do leżenia na plecach, nogi wyprostowane przed sobą w lekkim rozkroku. Ręce rozkładamy na boki, zginamy w ramionach, przedramiona unosimy do góry. Napierając łokciami na podłoże, unosimy tułów delikatnie w górę, wytrzymujemy w pozycji kilkanaście sekund.

6) Przechodzimy do leżenia na brzuchu, nogi wyprostowane, ramiona wzdłuż tułowia. Unosimy tułów, napinamy nogi, wytrzymuje w pozycji 10-15 sekund.

Jak czujecie się w trakcie miesiączki? Przechodzicie ją bardzo boleśnie czy też możecie pozwolić sobie na aktywność fizyczną? Dajcie znać.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułBielizna termoaktywna – czy warto, opinie
Następny artykułAutyzm wczesnodziecięcy – objawy, jak rozpoznać?

Emilia Klima - absolwentka socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, pasjonatka sportu i pisania nie tylko o sporcie. Od 2008 roku współpracuje z działem sport-rozrywka serwisu gazeta.pl, w międzyczasie pisywała do innych portali internetowych zajmujących się tematyką sportową. Miłośniczka pływania i jazdy na rowerze.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jako posiadaczka (do niedawna) rodzeństwa płci męskiej wyłącznie, nie miałam innego wyjścia jak śledzić wydarzenia sportowe, odkąd tylko byłam we właściwym wieku do zrozumienia tego, co się dzieje w telewizorze. Myślę, że nie będzie wiele przesady w stwierdzeniu, że bardziej niż na wieczorynce wychowałam się na wieczorach z Ligą Mistrzów. Gdzieś w międzyczasie moje zainteresowanie futbolem osłabło najpierw na rzecz siatkówki, a później Formuły 1, nadal jednak sport stanowi ważny element mojego życia.

Nie inaczej jest z jego czynnym uprawianiem. Staram się, by aktywność fizyczna była dla mnie przede wszystkim źródłem przyjemności, dlatego trzymam się z dala od tych sportów, których zwyczajnie nie lubię. Gustuje szczególnie w pływaniu, dyscyplinie pozwalającej rozwijać równomiernie niemal wszystkie partie mięśniowe, przy okazji spalić sporo kalorii z wysiłkiem odczuwalnym dopiero po wyjściu z wody. Przy sprzyjającej pogodzie nie wzgardzę rowerem lub rolkami, lubię się również od czasu do czasu porządnie rozciągnąć. (W czasach swojej największej elastyczności potrafiłam nawet zrobić szpagat, ha!).

Co robię kiedy nie oglądam sportu lub go nie uprawiam? Piszę. To czym, się zajmuję pozwala mnie zatem na połączenie dwóch największych pasji. Kiedy nie oddaję się żadnej z nich, w wolnym czasie oglądam amerykańskie seriale lub europejskie filmy, a kiedy wyłączą mi prąd, czytam książki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here