Najpierw o wskazaniach… Szczepienie jest zabiegiem profilaktycznym. Antygeny podawane są w sposób zamierzony tak, aby wytworzyć w ciele przeciwciała i zapoczątkować tzw. „pamięć immunologiczną”. Odporność po zastrzyku utrzymuje się do kilku lat. Kalendarz szczepień, ustalany przez Ministerstwo Zdrowia, zawiera spis tych bezpłatnych. Wielu rodziców decyduje się jednak na podanie szczepionek płatnych, tzw. „skojarzonych”, gdzie maluszek kłuty jest raz i uodparnia się przeciw kilku chorobom. Oczywiście szczepienie zawsze poprzedzone jest badaniem lekarskim, które ocenia stan zdrowia dziecka i jego gotowość na przyjęcie szczepienia. Dodatkowo istnieje lista szczepień wyłącznie płatnych i zalecanych, które w krajach Unii Europejskiej i w USA są bezpłatne i obowiązkowe.
Wszystko zmierza jednak do profilaktyki chorób zakaźnych. Tak naprawdę nie ma lepszej metody. Zawsze „lepiej jest zapobiegać niż leczyć”. Choroby, przeciwko którym wytacza się szczepienną wojnę, są chorobami bardzo niebezpiecznymi dla zdrowia, a nawet życia dziecka. Często charakteryzują się ciężkim przebiegiem, niosąc ze sobą ryzyko licznych powikłań, a nawet trwałych uszkodzeń. Reakcje organizmu na chorobę są zróżnicowane u różnych ludzi, dlatego trudno jest przewidzieć ich postępowanie. Patrząc z tej perspektywy, zachowania profilaktyczne są niezmiernie ważne.
Czym więc kierują się przeciwnicy szczepień? Rodzice obawiają się między innymi powikłań poszczepiennych. Zwolennicy tłumaczą, że szczepionki dzięki udoskonaleniom są coraz bezpieczniejsze. Dalej zarzuca się szczepionkom osłabianie systemu immunologicznego. Riposta – większym obciążeniem dla organizmu byłaby przechodzenie przez te choroby. Prawdopodobna zgodność między zwolennikami i przeciwnikami zachodzi w obrębie alergii. Szczepienia chronią bowiem organizm przed odchorowywaniem, natomiast układ odpornościowy nie ma w tym czasie z czym walczyć. Według niektórych naukowców zajmuje się wtedy alergią. Przeciwnicy szczepień podkreślają niepokojące składy zastrzyków – nie tylko wirus czy bakteria, ale też wiele toksycznych substancji. Wszystko to podawane jest maleństwom. Przeciwnicy profilaktyki szczepiennej stawiają na właściwą dietę, długotrwałe karmienie piersią oraz kochającą rodzinę unikającą nagłych zmian.
Z pewnością prawda leży gdzieś pośrodku, nie można jednak zdecydować się na „półśrodek”. Albo szczepimy albo nie (lub też nie szczepimy teraz, ale w późniejszym wieku dziecka).
Co myślicie o szczepieniu dzieci? Jesteście za czy przeciw?
