Trudności w kontaktach interpersonalnych rozpatrywane są w sposób analityczny, behawioralny lub jako część pewnego systemu. Ludzi traktuje się jak maszyny, które można zaprogramować, psychotycy w dalszym ciągu pozostają zamknięci za murami, zaś chorzy i umierający krojeni są przez medyków, jak gdyby ich ciało nie miało duszy. Odnosi się wrażenie, iż współczesna psychologia składa się z kawałków i okruchów stanowiących niezintegrowane, barwne spektrum”.

Autor zauważa ścisłe relacje między snami a problemami fizycznymi, które są swoim wzajemnym odbiciem. Według niego nasze problemy zdrowotne ukazują się w naszych snach i odwrotnie, nasze fizyczne zachowanie znajduje odzwierciedlenie w snach. Proces śnienia dotyczy znacznie obszerniejszego spektrum zjawisk niż tylko zależność między snami a niekorzystnymi symptomami fizycznymi. Psychoterapia procesu w rozszerzonym ujęciu mogłaby pomóc w odnalezieniu związku pomiędzy snami, a przyczyną naszych uzależnień, jakością kontaktów z innymi ludźmi, zachowaniami, emocjami itp. W psychoterapii zorientowanej na proces istotne jest uświadomienie sobie, że z niektórymi częściami siebie, naszymi cechami, zachowaniami, emocjami itp. czujemy się bardziej zintegrowani, niż z innymi.

Jedne wydają nam się tożsame z naszym ja, inne uznajemy jakby w ogólez nami niepowiązane. Mindell różnicuje termin „proces”, jako„pierwotny” i „wtórny”. Procesy czy też sygnały pierwotne dotyczą informacji, które świadomie, zgodnie z naszym zamiarem, przekazujemy innym ludziom. Jeśli z kimś prowadzimy dialog, pierwotne sygnały zawierają myśli, które za pomocą słów chcemy przekazać drugiej osobie.Sygnały wtórne są z kolei informacjami, które przekazujemy nie do końca świadomie, a które mają wpływ na rozmówcę np. intonacja głosu, pozycja ciała. Jeśli sygnały te są tożsame, jesteśmy wtedy spójni, kongruentni, nie wprowadzając zamieszania w odbiór naszych intencji. Praca nad sobą dzieli się na cztery fazy: badanie siebie, amplifikacje, zmiany kanałów, zakończenie pracy. Mindell uważał, że istotne jest uniezależnienie się od terapeuty i samodzielna praca nad sobą. Uzasadniłto tendencją większości terapeutów do programowania pacjenta wobec własnego systemu. Uważał także, że nie istnieje nic takiego, jak typowa praca ze śniącym ciałem, ponieważ jest ona całkowicie zależna od indywidualności terapeuty i klienta.

Słyszeliście kiedyś o psychoterapii zorientowanej na proces? Co o niej myślicie? Podzielcie się opiniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPsychoterapia ericksonowska – na czym polega, czy warto?
Następny artykułNLP – co to jest, na czym polega?

Magdalena Wolna - z wykształcenia pedagog, psychoterapeutka i hipnoterapeutka oraz trener osobowości. W ciągu studiów przyznano jej stypendia naukowe m.in. MEN-u i na Uniwersytecie w Padwie za szczególne osiągnięcia w nauce. Studia ukończyła z wyróżnieniem i oceną celującą, a jej praca magisterska jako jedna z pierwszych w Polsce dotyczyła snu świadomego (Lucid Dream).

W Nottingham uzyskała dyplom psychoterapeuty i hipnoterapeuty akredytowany przez General Hypnotherapy Standards Council.

Jest projektantką warsztatów rozwoju osobowości, bajek terapeutycznych, a także indywidualnych nagrań do nauki snu świadomego oraz terapii autohipnozą dopasowanych specjalnie do potrzeb klienta - od skryptu, aż po udźwiękowienie.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here