Nie bez przyczyny znamy tak wiele żartów o teściowych, ale czy ktoś zastanawiał się, dlaczego praktycznie nie ma „kawałów o teściach”. Czyżby mężczyźni lepiej (niż ich żony) traktowali swoich zięciów i synowe? Jakie są główne przyczyny konfliktów z teściowymi? Pytań jest wiele, a odpowiedź… czy w ogóle istnieje?
W rozwiązywaniu każdego konfliktu pomocne jest poznanie jego przyczyn. W konflikcie zięć/synowa a teściowa najważniejszą jego przyczyną wydaje się być miłość, jaką rodzice darzą swoje dzieci. Rodzicom bardzo trudno pogodzić się z faktem, że oto poprzez małżeństwo ktoś inny zajmuje uprzywilejowane miejsce w sercu ich dziecka. Oto ich syn/córka zawiązuje wspólnotę z inną osobą.
Rodzice zauważają, że dla ich dziecka nowa – małżeńska relacja staje się o tyle ważniejsza, że o wiele więcej czasu ich dziecko spełnia ze swym wybrankiem, niż z rodzicami. Po wielu latach budowania rodziny, trudu wychowywania, wspólnych zabaw rodzice mają prawo czuć się niejako osieroceni przez własne dziecko, które – nie zrywając przecież relacji z nimi – buduje swoje szczęście z osobą „spoza rodziny”. Pojawia się zwykła zazdrość. Zazwyczaj też rodzice, podchodząc bardziej chłodno do relacji ich dziecka z inną osobą zauważają, że ktoś inny byłby „lepszy” dla ich dziecka: byłby bardziej opiekuńczy, zarabiałby więcej itp…
W relacji zięć – teściowa najwięcej do zrobienia ma żona/córka. To ona powinna zapewnić i przede wszystkim pokazać swoim rodzicom, że choć kocha swego męża, to jej miłość do rodziców wcale nie osłabła. Zięć natomiast najlepiej zrobi, gdy swoich teściów potraktuje bardzo partnersko: bez zbytniej uległości ale i bez stawiania spraw na ostrzu noża.
Każdy konflikt jest inny, ale główną przyczyną nieakceptowania zięcia/synowej jest miłość do własnego dziecka. Zrozumienie tego faktu pozwoli nam na inne spojrzenie na konflikt z teściową – ona też chce dobrze dla naszej ukochanej, tylko inaczej rozumie jej szczęście… Cel jednak mamy wspólny – szczęście tej, którą kochamy oboje. Może czasem uda się połączyć siły dla sprawienia radości żonie/córce?
Ojcowie również są zazdrośni o swoje dzieci – zwłaszcza ich więź z córkami jest wręcz symboliczna, lecz męskie – bardziej racjonalne – podejście do życia pozwala im się szybciej „pogodzić się z losem” i zaakceptować współmałżonka swojego dziecka. Dlatego gazety nie drukują a w pracy nie opowiada się „kawałów o teściach”.
Czy znasz powody braku akceptacji teściowej? Jak próbujesz sobie radzić z tą sytuacją?