Jest to roślina od wieków spotykana nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie i niektórych rejonach Azji. Kwitnie od mają do czerwca, a owe soczyste owoce pojawiają się w lipcu i sierpniu.

Od dawna również osoby zajmujące się medycyna naturalną wykazują duże zainteresowanie właściwościami czarnego bzu, wśród których najbardziej ceni się:

– działanie napotne i przeciwgorączkowe, stąd stosowanie go w czasie przeziębień,

– możliwość wzmacniania naczyń krwionośnych,

– właściwości odkażające – wykorzystywane przy zapaleniu oczu i gardła,

– właściwości uodparniające.

Zastosowanie lecznicze czarnego bzu wiąże się z występującymi w nim składnikami: olejkami eterycznymi, śluzami, związkami wapnia, potasu, sodu, glinu i żelaza, witamin (zwłaszcza A, B1, B2 i C), garbników, pektyn i kwasów owocowych.

Poza sokiem z dojrzałych owoców, zalecanych do picia w czasie sezonu jesienno – zimowego, przygotowuje się z czarnego bzu także konfitury, dżemy, marmolady (z domieszką choćby jabłek), nalewki, likiery i galaretki.

Konfitura z czarnego bzu

1 kg owoców czarnego bzu

500 g cukru

sok z ½ dużej cytryny

Owoce umyć, oddzielić od baldachimu, wsypać do garnka, podlać odrobina wody, wsypać cukier, wcisnąć sok z cytryny, doprowadzić do zagotowania, następnie zmniejszyć płomień i gotować, mieszając od czasu do czasu, aż do powstania masy o gęstej konsystencji. Gorące przełożyć do słoiczków (wcześniej dobrze umytych i wysuszonych), zakręcić przykrywkę, obrócić do góry dnem i zostawić je w taki sposób do całkowitego wystygnięcia.

Tak przygotowane konfitury można podawać z naleśnikami, różnego rodzaju placuszkami i goframi. Świetnie nadają się do wymieszania z gorącą herbatą czy do zmiksowania z innymi owocami w mlecznym koktajlu.

Świetnym sposobem na domowe wspomaganie leczenia przeziębienia jest syrop przygotowany z kwiatów czarnego bzu. Z jednego litra wody i 700 g cukru przyrządza się syrop, którym po wystudzeniu zalewa się przełożone w dużym słoju grube plastry dwóch nieobranych cytryn z 50 baldachami kwiatów czarnego bzu. Słój przykrywa się pergaminem i ustawia w nasłonecznionym miejscu na 8-10 dni. Można również dodać laskę wanilii czy cynamonu. Następnie sok zlewamy przez gazę lub bardzo drobne sitko do garnka, podgrzać (ale nie gotować), wlać gorący do butelek lub słoików, zakręcić, postawić do góry dnem dla pewności szczelnego zamknięcia i wystudzony umieścić w chłodnym miejscu, np. w piwnicy.

czarny bez przepisysxc.hu

Stosujecie czarny bez w swojej diecie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZapiekanka pasterska – przepis
Następny artykułBrioszki – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here