Po pierwsze trzeba dużo się uśmiechać i nie chodzi tu wcale o rechot z byle czego, nawet z nieśmiesznych żartów, ale o ciepły, optymistyczny wyraz twarzy, który przyciąga do siebie ludzi jak magnez.

Dusza towarzystwa jest osobą, która potrafi dopasować poziom rozmowy do swojego rozmówcy. Jeśli sytuacja wymaga dyskusyjnego panelu czy filozoficznej dysputy, podejmie wyzwanie. Umiejętnie porozmawia też o sprawach przyziemnych i codziennych. Wie, w jaki sposób zadawać pytania.

Oprócz łatwości rozmowy, trzeba także umieć słuchać drugiego człowieka. Konieczne jest stworzenie warunków, w których dajemy rozmówcy świadomość, że to, co mówi, nas interesuje.

Sympatię zyskują osoby, które są pozytywnie nastawione do życia. Nie chodzi o sztuczne tryskanie energią, ale o pozytywne wibracje i autentyczność. Osoby wiecznie niezadowolone z życia, narzekające na wszystko i na wszystkich nigdy nie przyciągają do siebie innych, a wręcz przeciwnie.

Dobrze kiedy osoba umie zainteresować sobą pozostałych. Nie chodzi o zamęczanie otoczenia opowieściami o swoich sukcesach i przechwalanie się, na temat swoich podróży czy sportowych osiągnięć. Ważne jest aby umiejętnie wtrącić wątki dotyczące naszych pasji i zainteresować. W sposób wyważony, nienachlany, ale jednocześnie taki, który skupi na nas uwagę otoczenia i przedstawi nas w korzystnym świetle.

Duszą towarzystwa zostają z pewnością osoby błyskotliwe i umiejące rozbawić towarzystwo. Zarówno swoim celnymi komentarzami, żartem sytuacyjnym, jak i dowcipami. Opowiadając kawały trzeba wcześniej poznać ekipę, z którą imprezujemy, aby nikt nie poczuł się urażony naszym, często specyficznym poczuciem humoru.

Uwaga!

Dusza towarzystwa nie jest zatem osobą, która przymila się do każdego z osobna, ale osobą, która posiada zdolność odnajdywania się w każdym, nawet skrajnie różnym towarzystwie. Przy okazji nie chodzi ze skwaszoną miną, nie krytykuje rozmówcy, nie wyśmiewa się z innych. Uśmiech, dystans do siebie i optymistyczne nastawienie do rzeczywistości, to klucz do sukcesu, a raczej do niejednej duszy.

Czy na imprezach jesteście duszą towarzystwa? A może wolicie nie rzucać się w oczy? Dajcie znać jakim typem jesteście!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSzkarlatyna – leczenie
Następny artykułNajlepsza zagryzka do wódki

Joanna Nieć – kulturoznawca i menager kultury. Dziennikarskie kroki stawiała w kilku redakcjach. Zaczynała w miesięczniku studenckim, potem weszła z piórem do krakowskiej prasy. Współpracowała także z lokalną telewizją internetową. Opisywała, relacjonowała, komentowała. Zawsze stawia na rzetelność komunikatu i jednoczesne przekazanie go z polotem. Laszka sądecka od kilku lat związana z Krakowem.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Dotychczasowa edukacyjna i zawodowa ścieżka pokazała mi, że pisanie sprawia mi największą frajdę. Pisałam o krakowskich wydarzeniach codziennych, mam na swoim koncie kilka felietonów i wywiadów. Najbardziej cieszyło mnie pisanie o kulturalnych imprezach w Krakowie.

Podpatrywanie studenckiego życia i uczestniczenie w nim pozwoliło mi wychwycić kilka smaczków z imprezowego życia studenta. Każdą obserwację pointowałam w głowie odpowiednimi wnioskami i rozwiązaniami, czego wyrazem są moje porady na Spec.pl. Okazało się, że imprezowanie ma swoje zagwozdki, na które trzeba znaleźć patent.

W swoich poradach staram się podpowiedzieć, jak w danej sytuacji należy się zachować – żeby zabłysnąć, lub się nie zachowywać – żeby nie zbłaźnić się. Podaję na tacy propozycje imprezowego menu oraz sposoby zorganizowania domówki czy parapetówki. Sprawy z pozoru proste. Z pozoru, bo zazwyczaj okazuje się, że rzeczy proste są najbardziej skomplikowane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here