Nie musisz rezerwować loży w najlepszym klubie w mieście albo wynajmować sali w prestiżowym lokalu. Domówka jest idealną alternatywą i pozwala ograniczyć imprezowy budżet. Możesz ją zorganizować u siebie, albo namówić na nią kumpla, którego rodzice wyjechali na wakacje.
Muzyczne rytmy nie muszą być grane przez kilkuosobową kapelę. Ktoś ze znajomych może wcielić się na potrzebę chwilki w rolę imprezowego DJ’a. Jeśli nie ma chętnych do tej roli, noc straconego. Zawsze możesz przygotować odpowiadającą wszystkim playlistę lub poprosić gości o przyniesienie swoich ulubionych płyt. Komputer w dzisiejszych czasach jest niczym niezbędne w domu łóżko czy lodówka. Jeśli nawet nie posiadasz głośników, z pewnością ma je któryś z zaproszonych gości.
Zadbaj o to, żeby nie przyszło więcej osób niż powinno, a na wszelki wypadek zapowiedz, że biletem wstępu na imprezę jest jakiś trunek czy sałatka. Zapraszanie gości na imprezę z własnym ciekłym i stałym prowiantem nie jest w złym stylu, ba, jest bardzo popularne, szczególnie wśród młodzieży.
Ustalając imprezowe menu, kieruj się zasadą dużo, smacznie, pożywnie i za rozsądną cenę. Przygotuj makaron ze szpinakiem, ryżową sałatkę z kurczakiem, koreczki, drobne kanapeczki. Pamiętaj, że nie muszą zawierać w składzie łososia i kawioru, wystarczy pasztet doprawiony pieprzem i ozdobiony zielonymi ziołami, np. bazylią.
Trafnym przykładem jest sałatka „Blondi”. Tuńczyka z puszki mieszamy z pokrojonymi w kostkę pomidorami, cebulą i papryką. Dodajemy ser feta, kukurydzę z puszki, ugotowany makaron oraz majonez. Całość doprawiamy według uznania. Wygląda i smakuje smacznie.
Super tanim daniem jest także ziemniaczana sałatka z dodatkami. Wybieramy drobne młode ziemniaczki, po ich ugotowaniu i ostudzeniu łączymy je z kukurydzą konserwową, kiszonymi ogórkami, koperkiem i majonezem. Szybko, prosto i niedrogo.
Nie zapomnij dogadać się z gośćmi, co kto przynosi. Dublowanie się nie jest w takim wypadku tragedią, ponieważ im więcej smacznych potraw, tym lepiej.
Imprezą tanią jest wspólne spotkanie przy grillu. Najprostszy model można kupić za ok. 20 zł w każdym supermarkecie. Grillowicze przynoszą kiełbasę, chleb, dodatki według własnego zapotrzebowania. Wszyscy gromadzą się na kocu, a pobliskie boisko czy trawnik może stać się parkietem najlepszych popisów tanecznych.
Czy macie inne sposoby na zorganizowanie imprezy bez konieczności wydawania dużej ilości pieniędzy? Dajcie znać w komentarzu.