W grze uczestniczy dwóch graczy, ewentualnie czterech – w grze deblowej. Polega ona na takim przebijaniu piłeczki przez siatkę na stole pingpongowym, by maksymalnie utrudnić jej odbiór przeciwnikowi. Piłka o stół może się odbić tylko raz, nie możemy, tak jak w tenisie ziemnym, odbić jej z powietrza. Za odbicie, którego przeciwnik nie jest w stanie poprawnie zreturnować dostajemy punkt. Jeśli zdobędziemy 11 punktów z zachowaniem dwupunktowej przewagi, zwyciężamy seta (w dawnym systemie punktowym grano do 21 punktów). Na mecz składają się z reguły trzy sety (w imprezach najwyższej rangi często rozgrywa się cztery sety). Zwycięża zawodnik, który będzie miał na swoim koncie więcej wygranych setów.

ping pong

Fot. photoxpress.com

Gramy na prostokątnym stole o powierzchni 2,74 x 1,525 metra. Jego wysokość wynosi 0,76 m. Stół powinien być pomalowany na zielono, niebiesko lub czarno. Na krawędziach stołu powinny znajdować się białe paski o szerokości 20 mm, pasek przedzielający pola stołu jest dużo węższy (3 mm) Przez środek stołu przebiega siatka wysoka na 15,25 cm.

Piłkę do gry wprowadza zawodnik serwujący (zmiana serwującego następuje co 2 serwy). O tym, który z zawodników serwuje pierwszy, decyduje przedmeczowe losowanie. Jego zwycięstwa wybiera pierwszeństwo serwu albo stronę. By zagrywka została wykonana poprawnie, piłeczka musi być podrzucona na co najmniej 16 centymetrów. Uderzenie musi nastąpić poza powierzchnią stołu. Zagrywamy na przeciwległe pole po stronie odbierającego, później wymiana toczy się już po dowolnych obszarach stołu. Wymiana kończy się, kiedy któryś z graczy popełnia błąd, co oznacza przyznanie punktu przeciwnikowi. Przez błąd w tenisie stołowym rozumiemy sytuacje w której: w ogóle nie odbijamy piłki po poprawnym serwie/uderzeniu rywala, odbijamy ją tak, że dwa razy odbija się na naszej stronie, odbijamy uderzenie przeciwnika prosto z powietrza, odbijamy pikę tak, że spada poza powierzchnię stołu, nie dotykając go uprzednio.

Nie wolno nam również odbić piłki żadną częścią ciała poza nadgarstkiem ręki, w której trzymamy rakietkę (niekiedy takie uderzenie może być jednak zinterpretowane przez sędziów jako podwójne uderzenie); oraz dotknąć stołu ręką ani żadną inną częścią ciała oraz ubraniem. Niepoprawnie wykonana zagrywka to oczywiście również punkt dla rywala. Zagrywka po której piłka otrze się o siatkę i odbije się poprawnie na stronie przeciwnika jest powtarzana (net).

Kiedy ostatnio graliście w ping-ponga? Jak sobie radziliście?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZasady gry w tenisa ziemnego
Następny artykułZasady gry w siatkówkę

Emilia Klima - absolwentka socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, pasjonatka sportu i pisania nie tylko o sporcie. Od 2008 roku współpracuje z działem sport-rozrywka serwisu gazeta.pl, w międzyczasie pisywała do innych portali internetowych zajmujących się tematyką sportową. Miłośniczka pływania i jazdy na rowerze.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jako posiadaczka (do niedawna) rodzeństwa płci męskiej wyłącznie, nie miałam innego wyjścia jak śledzić wydarzenia sportowe, odkąd tylko byłam we właściwym wieku do zrozumienia tego, co się dzieje w telewizorze. Myślę, że nie będzie wiele przesady w stwierdzeniu, że bardziej niż na wieczorynce wychowałam się na wieczorach z Ligą Mistrzów. Gdzieś w międzyczasie moje zainteresowanie futbolem osłabło najpierw na rzecz siatkówki, a później Formuły 1, nadal jednak sport stanowi ważny element mojego życia.

Nie inaczej jest z jego czynnym uprawianiem. Staram się, by aktywność fizyczna była dla mnie przede wszystkim źródłem przyjemności, dlatego trzymam się z dala od tych sportów, których zwyczajnie nie lubię. Gustuje szczególnie w pływaniu, dyscyplinie pozwalającej rozwijać równomiernie niemal wszystkie partie mięśniowe, przy okazji spalić sporo kalorii z wysiłkiem odczuwalnym dopiero po wyjściu z wody. Przy sprzyjającej pogodzie nie wzgardzę rowerem lub rolkami, lubię się również od czasu do czasu porządnie rozciągnąć. (W czasach swojej największej elastyczności potrafiłam nawet zrobić szpagat, ha!).

Co robię kiedy nie oglądam sportu lub go nie uprawiam? Piszę. To czym, się zajmuję pozwala mnie zatem na połączenie dwóch największych pasji. Kiedy nie oddaję się żadnej z nich, w wolnym czasie oglądam amerykańskie seriale lub europejskie filmy, a kiedy wyłączą mi prąd, czytam książki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here