Polisy z funduszem inwestycyjnym są bardzo elastycznym produktem, bo sami możemy zdecydować, czy chcemy, aby zgromadzone środki mogły zostać przez nas wypłacone za życia, czy dopiero po śmierci. Sami też mamy wpływ, na jaki rodzaj portfela inwestycyjnego (stabilnego lub agresywnego) przeznaczane będą środki. Jest to coraz bardziej popularna forma oszczędzania, ponieważ z jednej strony jesteśmy ubezpieczeni na życie, a z drugiej mamy możliwość pomnażania swoich odkładanych pieniędzy (w przeciwieństwie do ubezpieczeń ochronnych).
Bardzo ważny jest wybór odpowiedniego funduszu inwestycyjnego. Jeśli nie mamy żyłki hazardzisty lepiej wybrać fundusze bezpieczne, które inwestują głównie z obligacje Skarbu Państwa lub fundusze zrównoważone, które wprawdzie niosą troszkę większe ryzyko inwestycyjne (środki inwestowane są w obligacje i akcje firm), ale z pewnością pomogą osiągnąć większy zysk niż fundusze obligacji. Niektóre ubezpieczenia posiadają również fundusze gwarantowane, gdzie ubezpieczyciel gwarantuje nam minimalny zysk. Fundusze agresywne są przeważnie inwestowane w akcje. Ryzyko inwestycyjne jest tutaj największe, ponieważ potencjalny spadek na polskich lub światowych giełdach może spowodować sporą stratę inwestowanych przez nas pieniędzy. Oczywiście ewentualny zysk w tego typu funduszach również może być bardzo wysoki.
Ubezpieczenie z funduszem inwestycyjnym może wykupić każdy, a wysokość składek zależy przede wszystkim od naszego wieku, płci, stanu zdrowia czy wykonywanego zawodu. Tak jak w przypadku innego rodzaju polis, należy najpierw dokładnie zapoznać się z warunkami i wyłączeniami. Należy również liczyć się z tym, iż towarzystwo ubezpieczeniowe może zażądać od nas przeprowadzania badań lekarskich, które są przeprowadzane na koszt firmy ubezpieczeniowej, w celu weryfikacji naszego stanu zdrowia. Na szczęście jest to rzadka praktyka. Polisy z funduszem dają też możliwość wskazania dowolnej osoby uposażonej, która w wypadku naszej śmierci otrzyma zgromadzone środki bez przeprowadzania postanowienia spadkowego.
Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Wypowiadajcie się w komentarzach.