Do tej drugiej kategorii należy jarmuż. To niegłowiasty krewny kapusty, bardzo pożywny, zawierający przeciwutleniacze i działający przeciwzapalnie. Jest bogatym źródłem witamin C, K, karotenoidów oraz wapnia. Zawiera też sporo siarki, podobnie jak inne warzywa kapustne. Jest również doskonałym źródłem żelaza. Jest lekkostrawny i może znaleźć się w diecie niemowląt już po ósmym miesiącu ich życia. Można go jeść na surowo, zapiekać, smażyć, gotować jak kalafiora oraz dodawać do różnych zup jarzynowych. Po przemarznięciu liście jarmużu stają się bardziej delikatne i mają lepszy smak – zawierają więcej cukrów i tracą charakterystyczną goryczkę, dlatego też należy je zbierać po pierwszych mrozach. Pomysły na potrawy z jarmużu są bardzo zróżnicowane – od surówek po smażeniny. Często miksuje się liście na pastę, wykorzystywaną np. do zabarwiania ciasta na racuchy lub pierogi. W cieście naleśnikowym z dodatkiem rozdrobnionego jarmużu można usmażyć grzyby, na przykład boczniaki.

Warzywo to od jakiegoś czasu uległo pewnemu zapomnieniu, dlatego warto przywrócić je na nasze stoły – tak ze względu na smak, jak i duże wartości odżywcze.

W październiku można też sięgnąć po warzywo, którego uprawa ma już siedem tysięcy lat tradycji – kukurydzę. W zależności od odmiany jest to zboże, przeznaczone do wyrobu płatków, kaszy i mąki, ale i popcornu, bądź też jarzyna, której spożycie wzrasta w Polsce od kilkunastu lat. Ziarno kukurydzy jest niezwykle pożywne, zawiera duże ilości skrobi i białka. Dodatkowo w odróżnieniu od innych zbóż, kukurydza zawiera spore ilości tłuszczów i fosforu, a także witaminy: B3 i E. Przeciwdziała starzeniu się dzięki zawartości selenu i luteiny. Stanowi także podstawę diety bezglutenowej. Kukurydza konserwowa jest cennym dodatkiem do sałatek i potraw wegetariańskich. Kukurydzę można też gotować w kolbach i podawać z masłem czosnkowym lub innym – wedle własnych upodobań.

Inne październikowe warzywa to na przykład bakłażan, brokuły, brukselka, buraki, cukinia, cykoria, dynia, fenkuł, kalafior, kalarepa, kapusta, marchewka, natka pietruszki, patison, por, pietruszka, rukola, rzodkiewka, sałata, seler (korzeń i liście), szpinak i ziemniaki.

Jakie warzywa i owoce październikowe najbardziej lubicie? Podzielcie się swoimi smakami! 🙂

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułNosidełko dla dziecka – jakie wybrać?
Następny artykułOwoce, warzywa w listopadzie – jakie kupować?

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here