W pierwszej fazie walki z biegunką trzeba stosować tylko płyny. Pokarmy wprowadza się ostrożnie i dopiero wtedy, gdy jelita zaczynają pracować normalnie.

Oto skuteczne sposoby na biegunkę, które można stosować w domu:
– Połóż się do łóżka i weź ze sobą termofor – ciepło uspokaja i relaksuje. Jeśli nie czujesz się bardzo źle, możesz wziąć ciepłą, odprężającą kąpiel z dodatkiem olejku miętowego lub imbirowego.
– Delikatnie, spokojnie wymasuj brzuch kolistymi ruchami – w ten sposób pomagasz odprężyć się jelitom. Możesz wzmocnić siłę masażu stosując miksturę z kilku kropli olejku eterycznego wymieszanego z dwoma łyżkami oleju roślinnego tłoczonego na zimno. Zastosuj odkażający olejek z drzewka herbacianego, działający rozkurczająco i przeciwbólowo olejek miętowy lub przeciwbakteryjny olejek geraniowy.
– Popijaj niegazowaną wodę mineralną albo słaby napar z kwiatów rumianku – działa rozkurczowo i przeciwzapalnie; herbatki z mięty pieprzowej lub koperku regulują pracę jelit i łagodzą napięcie brzucha.
– Przygotuj kompot z suszonych jagód: garść owoców zalej szklanką wrzątku i gotuj pod przykryciem 15 minut. Popijaj ciepły płyn – ma właściwości bakteriobójcze i zatrzymujące biegunkę.
Kiedy poczujesz się już lepiej, spróbuj zjeść marchwiankę – zupę z gotowanej w lekko osolonej wodzie, rozdrobnionej marchewki. Pod koniec gotowania możesz dodać odrobinę płatków ryżowych. To sprawdzony środek na zatrzymanie biegunki i dostarczenie organizmowi łatwo przyswajalnych składników odżywczych.

Stopniowo wzbogacaj menu: zacznij od niewielkich ilości lekkiego jedzenia np. kleiku ryżowego. Może być lekko osolony do smaku. Kolejno wprowadzaj do jadłospisu białe pieczywo, lekkie zupy warzywne, gotowane ryby i na samym końcu gotowane, delikatne mięso. Jedz mało, ale często, by nie obciążać jelit nadmierną ilością pokarmu.

Jak postępujecie, gdy macie biegunkę? Jak się leczycie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZapalenie pochwy – przyczyny, objawy
Następny artykułCo jeść przy biegunce?

Katarzyna Kieś-Kokocińska – ukończyła studia biologiczne na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Jej specjalnością jest genetyka. Pracowała m.in. jako mikrobiolog w dużym zakładzie produkcyjnym z branży spożywczej. Od kilku lat związana z nowymi mediami. Jej artykuły można znaleźć w wielu internetowych serwisach i w wydawnictwach drukowanych. Pasjonatka natury, nowoczesnych technologii i telepracy.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Cierpię na niezaspokojoną ciekawość świata – od zawsze. Uwielbiam podróże – te małe i te duże, przy czym każda z nich musi mieć sens. A jest nim poznawanie nowych miejsc i ludzi. Jestem niezależna (co niektórych doprowadza do szewskiej pasji), jak każdy szanujący się Lew chadzam własnymi drogami (najczęściej w towarzystwie psa), stawiam sobie wysoko poprzeczkę, mam własne zdanie, a moim ulubionym pytaniem - od czasów dzieciństwa - jest: „dlaczego?”.

Pisanie to jedna z moich pasji, podobnie jak dzielenie się wiedzą. Odkąd pamiętam, fascynowały mnie biologia i związki człowieka z naturą. W zrozumieniu mechanizmów tych zjawisk bardzo pomogły mi studia (również te podejmowane bodaj od przedszkola w ogrodzie i wśród menażerii mieszkającej w domu moich Dziadków). Kiedy zrozumiałam, że nie uda mi się wykopać żywego dinozaura na pustyni Gobi, zapałałam miłością do genetyki. I tak weszłam w świat struktur o wymiarach mikro oraz nano.

Uważam, że każdy z nas został przez naturę obdarowany potężnym potencjałem – drzemią w nas siły, dzięki którym możemy cieszyć się życiem,  realizować marzenia i – co bardzo ważne – odbudowywać zdrowie. Trzeba jednak wsłuchiwać się w sygnały wysyłane przez organizm,  przywiązywać wagę do zdrowych nawyków i czuć się częścią natury.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here