Do omdlenia dochodzi, kiedy zmniejsza się przepływ krwi przez naczynia krwionośne zaopatrujące mózg. Ten znikomy przepływ krwi sprawia, że do komórek mózgu dostarczana jest mniejsza ilość tlenu. Czasami ma miejsce sytuacja, kiedy na kilka sekund przepływ jest przerwany.
Omdlenia mogą być związane z reakcjami odruchowymi organizmu, co ma miejsce najczęściej u ludzi młodych i zdrowych. Czasem do omdleń dochodzi, kiedy ktoś rozpocznie leczenie nadciśnienia tętniczego. Wówczas zdarza się, że np. leki moczopędne doprowadzić mogą do hipotonii ortostatycznej. Taki proces polega na tym, że przy zmianie pozycji – np. z siedzącej na stojącą – nagle spada ciśnienie tętnicze, co skutkować może omdleniem. Niekiedy omdlenia są sygnałem, który skłania do rozpoczęcia poszukiwania choroby serca bądź naczyń mózgowych.
Do najczęstszych omdleń zaliczamy omdlenia odruchowe. Kiedy można się ich spodziewać?
Charakterystyczne są okoliczności tych omdleń. Zwykle zdarzają się one trakcie długiego przyjmowania przez daną osobę pozycji stojącej, zwłaszcza gdy temperatura powietrza w danym miejscu jest wysoka. Dodatkowo predysponują do nich miejsca zatłoczone, gdzie znajduje się wiele osób i jest duszno. Czasem poprzedzać omdlenia mogą spożywanie posiłku, wysiłek fizyczny, za ciasny kołnierzyk.
Czy omdlenie można przewidzieć?
U niektórych osób, zanim dojdzie do omdlenia, pojawiają się objawy prodromalne, a zatem np. stojąc w zatłoczonym, parnym miejscu dana osoba nagle czuje się słaba. Często zaczyna odczuwać zawroty głowy. Może mieć chwilowe zaburzenia widzenia. Niekiedy czuje bicie serca, a raczej jego kołatanie. Zdarzają się też nudności oraz poty.
W takich sytuacjach osoba, u której wystąpią takie symptomy, powinna powiedzieć komuś o tym. Najlepiej jest wyprowadzić taką osobę np. na zewnątrz, gdzie jest mniej ludzi bądź zaprowadzić do chłodniejszego miejsca. Objawy szybciej mijają, jeśli położy się ona na plecach, a druga uniesie jej nogi do góry. Jeśli na naszych oczach osoba mdleje, osuwa się, to, jeśli stoimy blisko niej, warto ją przytrzymać, niejako złagodzić potencjalne uderzenie.
Następnym podjętym przez nas działaniem powinno być położenie poszkodowanego na plecach i uniesienie mu nóg do góry. Jeśli mamy dostęp do zimnej wody, można delikatnie skroplić twarz poszkodowanej osoby zimną wodą. Zapewni to obkurczenie naczyń krwionośnych. Gdy dana osoba odzyska przytomność, warto przenieść ją w miejsce, gdzie jest „więcej powietrza”, a mniej ludzi. Można podać poszkodowanemu do picia wodę.
Nie budzi większego niepokoju jednorazowe omdlenie w typowych okolicznościach. Jednak gdy epizody powtarzają się, trzeba udać się do lekarza, aby wykluczyć obecność ewentualnych zmian patologicznych, np. zaburzeń rytmu serca.
Czy zdarzyło Wam się kiedyś zemdleć? Jak do tego doszło? Czekamy na Wasze komentarze!