Podstawowy problem w leczeniu pacjentów polega na tym, że etiologia stwardnienia rozsianego nie jest poznana i nie znamy przyczyny, która powoduje jej rozwój. W związku z tym nie można na nią zadziałać. Choroba ta może mieć różny przebieg. Czasami u pacjenta pojawiają się objawy, które nasilają się na przestrzeni czasu i jednocześnie pogarszają stan pacjenta. Inna opcja polega na tym, że u danej osoby obserwuje się rzuty choroby.

Pod pojęciem „rzut choroby” rozumie się stan, kiedy u chorego pojawi się nowy symptom lub istniejący już znacząco nasili się i pogorszenie trwa dłużej niż dobę. Po takim okresie pogorszenia następuje zwykle poprawa, ale stan chorego zazwyczaj nie wraca do tego sprzed rzutu, tylko jest nieco gorszy. Czasami choroba zaczyna się rzutami, a w miarę jej trwania następuje stopniowe pogarszanie stanu zdrowia pacjenta.

Za każdym razem, kiedy pacjent zauważy u siebie symptomy nowego rzutu choroby, powinien zgłosić się do neurologa. Wówczas włącza się leczenie, które polega na podaniu choremu metyloprednizolonu lub prednizolonu. Czas trwania terapii oraz droga podania leku zależą od intensywności nasilenia choroby. Później stopniowo zmniejsza się ilość podawanego leku.

Chorzy na stwardnienie rozsiane borykają się na co dzień z obecnością różnorodnych objawów neurologicznych. Duży problem stanowi niedowład kończyn lub spastyczność mięśni. Jeśli dochodzi do osłabienia siły mięśni, czasami przyczyna tkwi w tym, że pacjenci nie ruszają się. Wówczas regularne wykonywanie ćwiczeń pod okiem fizjoterapeuty może przynieść zadowalające korzyści. Trudniejsza sytuacja to pojawienie się wzmożonego napięcia mięśni. Jego wystąpienie sprawia, że chorzy gorzej radzą sobie z czynnościami życia codziennego. Z pomocą przychodzą tu zarówno farmaceutyki, jak również rehabilitacja ruchowa. Leki, które często stosują pacjenci ze stwardnieniem rozsianym, to tizanidyna, diazepam, klonzepam, dantrolen. Jeśli chory skarży się na dolegliwości bólowe, wówczas można zalecić przyjmowanie leków z grupy przeciwpadaczkowych, zwiotczających mięśnie, które przynoszą korzyści i ulgę pacjentowi.

Częstym problemem osób cierpiących na stwardnienie rozsiane są zaburzenia oddawania moczu i stolca. Gdy chodzi o zaburzenia oddawania moczu, na początku choroby warto zalecić pacjentom, aby dość regularnie pili i często oddawali mocz. Niestety po jakimś czasie konieczne jest włączenie leczenia farmakologicznego. Rodzaj leków zależy od tego, czy pacjent ma problemy z utrzymaniem moczu, czy też mocz ulega u niego zatrzymaniu. W celu zmniejszenia zaparć poleca się chorym modyfikację diety, zamianę jej na tę z dużą zawartością błonnika, czasami stosuje się środki osmotycznie czynne.

Istnieją także leki, które mają na celu zmodyfikować przebieg choroby. Należą do nich interferon beta oraz octan glatirameru. O ich włączeniu do leczenia zawsze decyduje prowadzący pacjenta neurolog.

Czy znacie kogoś kto cierpiał na tę chorobę? Jakie leczenie zastosowano? Wypowiedzcie się.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułStwardnienie rozsiane – objawy, badania
Następny artykułMiastenia gravis – przyczyny, objawy

Karolina Kalicka – lekarz medycyny. Ukończyła Wydział Lekarski z Oddziałem Anglojęzycznym na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chciałaby specjalizować się w internistyce. Miłośniczka teatru szekspirowskiego i pływania.



Nasz specjalista pisze o sobie:

Mam wiele wspólnego z żywiołem, jakim jest woda. Potrafię powoli, starannie, sumiennie i wytrwale pracować, niczym kropla deszczu, która drąży skałę. Dzięki konsekwencji i systematyczności ukończyłam w tym roku studia na wydziale lekarskim.

W relacjach towarzyskich daję się poznać jako gejzer radości, uśmiechu, energii. Uwielbiam  szaleństwa na parkiecie oraz basen, gdzie czuję się jak ryba w wodzie. Bardzo podoba mi się hiszpański język i temperament, a wakacje najchętniej spędzałabym otulona falami ciepłego morza. Choć czasami moje życie przypomina rwący górski potok, w zaciszu domowym jestem spokojna niczym tafla jeziora.

Najbardziej cenię sobie miłość, rodzinę i – oczywiście – zdrowie. Marzę o ambitnych wyzwaniach i dalekich podróżach po oceanach świata… najlepiej z czekoladą w dłoni, bo mam do niej absolutną słabość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here