Zakłócenie rozwoju maluszka w brzuchu mamy następuje od samego początku. Dzieje się tak na skutek obecności dodatkowego chromosomu już od pierwszych chwil rozwoju komórki. Nieprawidłowa informacja genetyczna dezintegruje plan budowy ciała maleństwa. W efekcie wykształcają się cechy w organizmie charakterystyczne dla Zespołu Downa. Przyjmuje się, że prawdopodobieństwo wystąpienia tej wady genetycznej wzrasta z wiekiem mamy. Według statystyk w przypadku ciężarnych kobiet po 40. roku życia jedno dziecko na 100 rodzi się z Zespołem Downa, a nawet więcej. Choroba jest przekazywana pokoleniowo – kobiety z trisomimią chromosomu 21 są płodne, mogą urodzić dziecko, ale również ono będzie niepełnosprawne umysłowo.

Skutki wywołane przez trisomię chromosomu 21 zauważalne są zazwyczaj już od pierwszych chwil po narodzinach. Oczywiście Zespół Downa w większości przypadków diagnozowany jest w czasie ciąży. Wiąże się z nim osłabione napięcie mięśniowe oraz zaburzona praca układu pokarmowego. Oczy są lekko skośnie ułożone, potylica i nosek spłaszczone. Dziecko ma duży, pokryty bruzdami język, z tendencją do wystawania oraz małe, nisko położone uszy i wąskie usta. Wraz z rozwojem twarz nie wskazuje na wiek osoby chorej. Związane jest to z wolnym rozrostem czaszki Dość krótka jest szyja oraz kończyny, a dłonie i stopy szerokie. Trudności sprawia skóra – często jest przesuszona, nieodporna na chłód. Niestety Zespół Downa nie wiąże się tylko z cechami fizycznymi. Bardzo często współtowarzyszy mu wiele poważnych chorób: serca, słuchu i wzroku. Ogólny rozwój fizyczny jest spowolniony. Maluch z opóźnieniem siada, wstaje i chodzi.

Uwaga!

Dalsze życie dziecka z Zespołem Downa zawsze uzależnione jest od środowiska w jakim wzrasta. Co prawda pojawią się okresy niewielkiego postępu, jak również szybkiego opanowywania nowych umiejętności, ale stymulacja jest konieczna. Wczesne wspomaganie rozwoju, ofiarna praca rodziców mogą przynieść naprawdę bardzo dobre rezultaty. Stymulacja powinna zmierzać przede wszystkim w kierunku nauki samodzielności oraz rozwoju mowy.

Wasze dzieck (lub dziecko bliskiej Wam osoby) żyje z dodatkowym chromosomem? Jak sobie radzicie: ono, Wy, bliscy? Podzielcie się doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułEurosieroctwo – co to jest, przyczyny, skutki
Następny artykułSocjoterapia – co to, dla kogo, na czym polega?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here