– 3 szklanki mąki pszennej
– łyżeczka sody oczyszczonej
– ćwierć łyżeczki soli
– kostka masła w temperaturze pokojowej
– 2 szklanki cukru
– łyżka esencji waniliowej lub cukier waniliowy
– skórka z jednej cytryny
– 2 duże jajka, lekko roztrzepane
– szklanka kandyzowanej skórki cytrynowej

Farsz
– pół kilo twarogu sernikowego
– 1 jajko
– pół puszki śmietanki kokosowej
– skórka z jednej cytryny
– szklanka wiórków kokosowych

Wykonanie:

Przesiej razem mąkę, sodę i sól. Masło utrzyj z cukrem na puszystą masę. Dodaj wanilię, startą skórkę cytrynową i jajka i dokładnie wymieszaj. Ucieraj dalej, stopniowo dodając mąkę. Kiedy masa jest jednolita, dodaj pokrojoną skórkę kandyzowaną i delikatnie wymieszaj. Wstaw do lodówki na co najmniej godzinę.

Twaróg ucieraj, aż nabierze puszystości, dodaj jajko i gęstą, nieprzejrzystą część śmietanki kokosowej. Płynną część możesz zamrozić i wykorzystać kiedyś do pina colady. Do twarogu dodaj wiórki kokosowe i skórkę cytrynową i wymieszaj. Włóż do lodówki, aż stwardnieje.

Ciasto podziel na dwie równe części i rozwałkuj każdą z nich na grubość palca. Rozsmaruj na nich masę serową. Teraz ta trudniejsza część – zwiń ciasto jak makowiec. Jeśli uważasz, że sprawi ci to trudność, możesz rozwałkowane ciasto, przed nałożeniem sera, przenieść na ściereczkę lub wałkować na stolnicy silikonowej – elastyczna podkładka ułatwi zwijanie. Zwinięte rolady włóż znów do lodówki na 2-3 godziny lub do zamrażarki na godzinę; trzeba je pokroić, a do tego muszą być dosyć zwarte.

Blachę do pieczenia ciasteczek posmaruj margaryną lub wyłóż matą silikonową lub pergaminem. Rolady pokrój w plasterki grubości około 2 cm i piecz przez około piętnaście minut. W połowie tego czasu możesz odwrócić ciasteczka na drugą stronę, ale nie jest to konieczne.

Zanim zaczniesz zdejmować ciasteczka z blaszki, pozostaw je do lekkiego przestudzenia, inaczej możesz je niechcący uszkodzić. Po jakichś 10 minutach możesz spróbować przełożyć je na metalową kratkę lub drewnianą deskę do całkowitego ostygnięcia.

Ciasteczka najsmaczniejsze są na drugi dzień, więc spróbuj opanować chęć zjedzenia ich od razu i włóż je do szczelnego pojemnika, by smaki lepiej się przeniknęły.

Znacie inny przepis na ten deser? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCiasteczka z masłem orzechowym – przepis
Następny artykułAnanas z grilla – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here