W historii cukiernictwa twórcy słodyczy nadawali im coraz bardziej finezyjne kształty. Na początku były to owocowo-miodowe kulki, obtaczane w prażonych nasionach, pieczone w różnych formach serniki, smażone na patelni owalne placki. Wraz z poznawaniem nowych składników spożywczych na stołach pojawiały się znane potrawy w nowej odsłonie, np. w okresie odrodzenia do ciast zaczęto używać szafranu, co zmieniało już choćby ich kolor. W siedemnastowiecznej Europie przekładano już biszkopty kremami, którymi obok owoców i marcepanowej masy zdobiono ciasta według wzorów powstających w pracowniach cukierników zrzeszonych w osobnych cechach rzemieślniczych. Masa marcepanowa wraz z masą cukrową stały się przez kolejne wieki podstawowym materiałem do dekoracji ciast. Barwiono je na żółto za pomocą szafranu, na zielono sokiem ze szpinaku, na czerwono sokiem z buraków i niebiesko płatkami chabrów. Formowano z nich kształty dostosowane do okoliczności i ozdabiano kwiatami, kandyzowanymi owocami, różnego rodzaju kruszonkami i czekoladą.

Obecnie sztuka dekoracji ciast przeżywa swój renesans. W Internecie możemy znaleźć sklepy oferujący duży wybór rozmaitych przyrządów (szpryce, wykrawaczki, foremki, pędzelki, worki dekoratorskie, pergaminowe trójkąty, metalowe tylki, radełka, krajalnice itp.), które ułatwiają nadanie ciastu i dekoracji wymyślony przez nas kształt. Dla miłośników angielskiego stylu zdobienia wypieków przygotowano specjalne gąbki do modelowania, maty do wytłaczania wzorów, narzędzia do modelowania listków i płatków kwiatów, cukiernicze packi, szpilki, radełka i zakrzywione kulki, a także nieprzywierający wałek, do którego nie powinna się przyklejać masa z plastycznego lukru.

Wspomniany wyżej plastyczny lukier swoją kolorystyką (bogata paleta barw) i elastycznością umożliwia uformowanie niemal wszystkiego: dziecięcych zabawek, bajkowych postaci, figurek zwierząt, kielichy kwiatów, różnorodnych przedmiotów kojarzących się nam z solenizantem itp. Warstwa lukru rozwałkowanego na papierze do pieczenia i nałożonego w całości na ciasto nada mu gładką powierzchnię, na którą można nakładać kolejne ozdoby. Przyrządy opisywane powyżej pomagają w wycięciu z lukru ażurowe falbanki, pojedyncze kwiatki czy kółka z karbowanymi brzegami. Miękkość plastycznego lukru sprawia, że świetnie spełnia rolę każdej faktury: spływającego z boku tortu kawałka materiału, przeciśniętych przez specjalną praskę źdźbeł trawy, papieru czy plastiku.

Zamiast lukru plastycznego można użyć zrobionej w domu masy o podobnych właściwościach, ale wykonanych ze znanych amerykańskich pianek – marshmallows. 400 g pianek rozpuszcza się w wodnej kąpieli z 3 łyżkami wody, następnie należy wmieszać 2,5 szklanki cukru pudru. Po zdjęciu z wodnej kąpieli wgnieść kolejne 2,5 szklanki cukru pudru i zagniatać tę lepiącą się masę do konsystencji twardej plasteliny. Rozwałkować na blacie posypanym cukrem pudrem lub mąką ziemniaczaną. Formować według swojego pomysłu. Do takiej masy można dodać barwników – tuż przed wmieszaniem pierwszej porcji cukru. I tak jak w przypadku lukru plastycznego nakładamy ją na ciasto posmarowane cienką warstwą maślanego kremu.

Sztuka dekorowania tortów zależy przede wszystkim od naszej inwencji. Czasem wystarczy ukroić kawałek ciasta i za pomocą ukręconego kleksa bitej śmietany, kandyzowanego owocu czy czekoladowych wiórków sprawić, by wzrosła chęć jego skosztowania.

Jakie znacie inne sposoby na dekoracje tortu? Wypowiadajcie się w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSałatka grecka z serem feta – przepis
Następny artykułCiasto drożdżowe z rabarbarem – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here